Kazimierzy Deyna był jednym z najlepszych piłkarzy w historii Polski. W narodowych barwach wystąpił w 97 meczach, w których strzelił 41 bramek. Zawodnik, który ma w dorobku złoto olimpijskie z Monachium z 1972 roku, jest wspominany jako jedna z piłkarskich legend. Ostatnie informacje rzucają nowe światło na jego karierę.
Deyna został umieszczony przez Biuro Lustracyjne IPN w katalogu "osób rozpracowywanych przez ograny bezpieczeństwa PRL". Służby po raz pierwszy zainteresowały się zawodnikiem, kiedy ten był piłkarzem ŁKS-u. Podejrzenia wywołały jego częste kontakty z cudzoziemcami oraz wyjazdy zagraniczne. Uwagę przykuła również znajomość z obywatelem Iranu, który w 1977 roku został zatrzymany przez służby pod zarzutem szpiegostwa.
W celu utrzymania kontroli nad ówczesnym reprezentantem Polski zdecydowano się na przeniesienie go do warszawskiej Legii, na co początkowo Deyna nie wyrażał zgody. Ostatecznie dołączył do stołecznego klubu w 1966 roku. - Aby ściągnąć go do Legii i zatrzymać w Warszawie zmieniono mu przydział na marynarkę wojenną, ponieważ w tej formacji służba trwała trzy, a nie dwa lata, jak w wojskach lądowych. W czasie gry w Legii był rozpracowywany w ramach sprawy operacyjnej "Mundzio" - zaznaczył w wypowiedzi na stronie IPN historyk dr Grzegorz Majchrzak.
Obserwowanie zawodnika trwało, a służby zwróciły uwagę na obracanie się Deyny w "szemranym" towarzystwie. Przygodę z Legią zakończył w 1978 roku, by obrać pierwszy zagraniczny kierunek i zostać piłkarzem Manchesteru City. Po nieudanym okresie gry w Anglii przeniósł się do amerykańskiego San Diego Sockers, w którym w 1987 roku zakończył sportową karierę.
Na stronie IPN można również znaleźć informacje o obecności Deyny podczas mundialu w Meksyku w 1986 roku. "Odnotowano wówczas, że odegrał on pozytywną rolę w mobilizowaniu polskich piłkarzy do walki na boisku, a widząc słabe wyniki polskiej reprezentacji na mistrzostwach, bardzo chciał pomóc i wyrażał ogromną chęć do ponownego zagrania w barwach narodowych na mundialu" - czytamy.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
97-reprezentant Polski do końca życia przebywał w Stanach Zjednoczonych. Zginął 1 września 1989 roku w wypadku samochodowym, wbijając się w zaparkowaną na poboczu ciężarówkę. Mówi się, że Deyna miał zasnąć za kierownicą, jednak nie wykluczono także samobójstwa. Pogrzeb piłkarza odbył się 9 września w San Diego, a 6 czerwca 2012 roku jego prochy sprowadzono do Polski i pochowano je na Wojskowych Powązkach.