Katar przekroczył granice ws. MŚ 2022. Nowe, wstrząsające fakty. "Rak światowego futbolu"

Katar obawiał się, że FIFA odbierze mu prawo organizacji mistrzostw świata. Dlatego zorganizował operację szpiegowską, która mogła kosztować pół miliarda dolarów. Prześwietlono całą federację, w tym prezesa Josepha Blattera i wszystkich przeciwników katarskiej kandydatury.

Korupcja, skandaliczne warunki pracy robotników, którzy tracili życie podczas prac przygotowawczych, łamanie praw człowieka, rygorystyczne zasady zachowania dla kibiców. Katarowi towarzyszyło przez lata wyczekiwania na pierwszy mundial w Azji bliskowschodniej masa kontrowersji. Tuż przed startem imprezy dochodzi kolejna - bodaj największa. Media w Szwajcarii informują o działaniach szpiegowskich zleconych przez władze Kataru, które chciały się upewnić, że pozostaną gospodarzem mistrzostw świata. Śledzono najważniejsze osoby w FIFA.

Zobacz wideo Spotkanie na szczycie w Rakowie. "Rywale aż kipieli"

Katar szpiegował FIFA

Dziennikarze śledczy szwajcarskiego publicznego nadawcy SRF odkryli, że emir Kataru Tamim Ibn Hamad Al Sani zlecił operację szpiegowską wymierzoną przeciwko najważniejszym członkom światowej federacji. Władze Kataru obawiały się, że mogą stracić prawo do organizacji tegorocznych mistrzostw świata. Szpiegostwem miał zająć się były agent CIA Kevin Chalker, wspólnie ze swoim przedsiębiorstwem Global Risks Advisors. Zaangażowanych było łącznie 66 szpiegów. Hakowali maile, podsłuchiwali rozmowy, przeglądali dane na komputerach i telefonach pracowników FIFA, kontaktowali się z ich otoczeniem.

Działania były prowadzone na terenie Szwajcarii. Szef grupy szpiegowskiej miał regularne spotkania z klientami w celu omówienia dotychczas zebranych informacji i planowania następnych działań. Katarczycy chcieli mieć jak największą wiedzę o strukturach FIFA, jej ludziach, by mieć pełną kontrolę nad sytuacją.

Szpiegowano m.in. Josepha Blattera, byłego szefa FIFA, a także członków komitetu wykonawczego, którzy byli przeciwni przyznaniu Katarowi mundialu w 2022 r.

"Global Risk Advisors zaproponowała strategiczny plan przywrócenia Katarowi pozycji władzy i wpływów oraz aktywnego odstraszania potencjalnych ataków. Celem miało być uzyskanie pełnej wiedzy i informacji, aby zapobiec przyszłym atakom" - czytamy.

Podawane są różne koszty całej szpiegowskiej "tajnej operacji". SRF pisze o 387 mln dol., ale inne szwajcarskie media sugerują, że ta kwota jest dużo wyższa i może przekraczać nawet pół miliarda dolarów.

Australia poszkodowana

Australia ubiegała się o organizację turnieju lub 2022 r., ale odpadła już w pierwszej rundzie głosowania, dostając ledwie jeden głos od delegatów. Mimo to Katarczycy najbardziej obawiali się australijskiej kandydatury. Sami Australijczycy byli od początku przeciwni zgłoszeniu Kataru.

Poszkodowanym był Peter Hargitay, były konsultant Blattera, który bardzo pomagał przy tworzeniu strategii dla mundialowej oferty z Australii. W 2012 r. hakerzy zainfekowali mu komputer poprzez załączniki w mailach i wykradali dane. Zdobyli korespondencję Hargitaya z Frankiem Lowym, australijskim miliarderem i ówczesnym prezesem federacji. Dotyczyła ona w dużej mierze projektowania australijskiej kandydatury.

Sprawa trafiła do szwajcarskiej prokuratury. Ślad poprowadził do firmy z Indii Appin Security, która miała dostać zlecenie na kradzież danych ze sprzętu Hargitaya, ale na tym sprawa się zatrzymała. Prokuratura chciała rozmawiać z szefem tej firmy, Rajatem Kharem. Przedsiębiorca miał być gotowy do rozmowy z prokuraturą, ale ta nigdy nie wysłała żadnych pytań. Sprawa przeciwko niemu została umorzona. Mieszka dzisiaj w Szwajcarii, jest posiadaczem willi nad Jeziorem Genewskim, którą kupił od córki rosyjskiego oligarchy za 13,5 mln dol. Regularnie pojawia się na różnych spotkaniach biznesowych jako szanowany inwestor.

- Mój klient jest odnoszącym sukcesy międzynarodowym przedsiębiorcą o dobrej reputacji. Nigdy nie był przesłuchiwany przez organy ścigania w żadnym kraju. Wyraźnie zaprzecza wszelkim powiązaniom z jakąkolwiek nielegalną działalnością - mówił prawnik indyjskiego biznesmena.

Szpiedzy obawiali się zaatakowania i zbliżenia się do Lowy'ego ze względu na jego dobre kontakty z kontrwywiadem. Mimo to w dokumentach był plan, który zakładał wykorzystanie przeciwko niemu i Hargitayowi śledztwa FBI. Miało ono zakładać ich domniemane powiązanie z rosyjską kandydaturą na 2018 r. W ten sposób chcieli całkowicie pozbawić Australię szans na równą walkę o goszczenie mundialu.

Zwanziger: MŚ w Katarze to rak dla światowego futbolu. Infantino to wasal Kataru

Jednym z najgłośniejszych krytyków Kataru i jego oferty był Theo Zwanziger, były szef niemieckiej federacji. Katarskie władze chciały sprawić, by jego głos sprzeciwu miał jak najmniejsze znaczenie. Szpiedzy nawiązali relacje ze współpracownikami Zwanzigera oraz jego rodziną. Starali się odwrócić uwagę od tematu kandydatury Kataru, kierując ich uwagę na łamanie praw człowieka na świecie.

- Nie wyrzekłem się swojej opinii. Przyznanie mundialu Katarowi było rakiem dla światowego futbolu. To wielki skandal. Odpowiedzialni powinni za do odpowiedzieć. Prezes FIFA Gianni Infantino jako pierwszy. Oczywiście tego nie zrobi, ponieważ jest wasalem Kataru - mówił Zwanziger w rozmowie z SRF.

Uderzenie w USA

Joe Biden i Bill Clinton, czyli obecny i były prezydent USA, bardzo mocno popierali kandydaturę Stanów Zjednoczonych. Dzięki nim faktycznie zyskiwała na sile, ale przegrała w ostatniej rundzie z Katarem. Władze kraju z Półwyspu Arabskiego znalazły jednak sposób, jak pokonać Amerykanów, oczywiście w nielegalny sposób.

Hakerzy wykradli dane z laptopa Sunila Gulatiego, ówczesnego prezesa amerykańskiej federacji. Na komputerze były zawarte szczegóły kampanii oraz plany organizacyjne, z których Katar skorzystał. Wykradziono też prywatne dane Gulatiego.

Michael Garcia, główny śledczy Komisji Etyki FIFA, z wykształcenia prawnik, mógł również stać się celem operacji szpiegowskich. To on prowadził śledztwo wewnętrzne w związku z zarzutami o korupcję w federacji.

Katar i szpiedzy reagują

Władze Kataru nie odpowiedziały na pytania dziennikarzy śledczych SRF. Jedynie emir wygłosił przemówienie, w którym oskarżył kraje Zachodu o prowadzenie kampanii dyskredytującej jego kraj. FIFA nie odniosła się do sprawy.

Prawnik agenta Kevina Chalkera zaprzeczył jakimkolwiek doniesieniom i wynikom śledztwa SRF. "Global Risk Advisors i Chalker nie są świadomi tych rzekomych nowych włamań lub innych wykroczeń związanych z waszą prośbą i na pewno nie uczestniczyli w tym w żaden sposób. Twierdzicie, że macie dokumenty od Global Risk Advisors na poparcie niektórych fałszywych zarzutów. Jeśli faktycznie macie takie dokumenty, jako dziennikarze powinniście kwestionować ich autentyczność" - oświadczył.

Według badań agencji informacyjnej Associated Press FBI od kilku miesięcy prowadzi śledztwo w sprawie Chalkera. Były agent toczy batalię w sądzie z Elliotttem Broidym, jednym z zaufanych ludzi Donalda Trumpa. W 2018 r. jego prywatne dane wyciekły do prasy, o co Broidy oskarżył Chalkera, że jego firma zhakowała jego komputer na zlecenie Kataru.

SRF wskazuje, że szwajcarska prokuratura wiedziała o wszystkim od 2012 r., ale dość opieszale podeszła do sprawy, co doprowadziło do zaniedbań w śledztwie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA