Bayern rezygnuje z walki o Haalanda. Wszystko przez Roberta Lewandowskiego

Erling Haaland jest zdecydowanie jednym z najbardziej pożądanych zawodników na rynku transferowym. Norweg już od dłuższego czasu zachwyca piłkarski świat, bijąc kolejne rekordy, pomimo swojego młodego w dalszym ciągu wieku. W tym sezonie napastnik Borussii Dortmund utrzymuje cały czas wysoką dyspozycję. Ma już na swoim koncie 13 występów w drużynie prowadzonej przez Marco Rose, w których zdobył aż 17 bramek i zaliczył cztery asysty.

Gdzie odejdzie Erling Haaland? Kolejny gigant wycofuje się z walki

Liczne indywidualne sukcesy Erlinga Haalanda sprawiły, że znalazł się on na celowniku największych klubów w Europie. Jego transfer jest tym bardziej atrakcyjny, że po zakończeniu obecnego sezonu klauzula wykupu będzie wynosiła zaledwie 75 milionów euro.

Dotychczas zdecydowanym faworytem do sprowadzenia Norwega był Real Madryt. Jednak według najnowszych doniesień hiszpański dziennika "Marca" wicemistrzowie Hiszpanii wycofali się z walki o Haalanda ze względu na zbyt wysokie koszty całej transakcji. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Teraz okazuje się, że ze starań o Erlinga Haalanda wycofuje się także Bayern Monachium. Według dziennika "Bild" władze bawarskiego klubu stawiają nadal na Roberta Lewandowskiego i głównym celem na najbliższy czas nie będzie dla nich sprowadzenie następcy, a przedłużenie kontraktu z Polakiem. Ostateczną decyzję w tej sprawie miał podjąć sam Oliver Kahn, który ceni sobie wyżej 33-latka. 

Nie można się temu specjalnie dziwić. Robert Lewandowski w tym sezonie ma jeszcze lepsze statystyki od Haalanda i w dalszym ciągu wyprzedza go w klasyfikacji strzelców Bundesligi. Polak rozegrał już w tym sezonie 22 spotkania, w których zdobył 27 bramek i zaliczył trzy asysty.