- Czy to naprawdę było konieczne? - pytał nieco zaskoczony komentator argentyńskiej telewizji zaraz po tym, jak Pablo Perez najpierw kopnął, a po chwili jeszcze cisnął z całej siły piłką w drona. Ten zaledwie dwie minuty po rozpoczęciu derbów zaczął latać nad boiskiem z flagą Rosario, a więc odwiecznego rywala Newell's Old Boys. - To była ewidentna prowokacja, ale nie wiemy, kto to zrobił. Wiemy za to, że piłkarze nie powinni się angażować w tego typu rzeczy - dodawał komentator.
Dron to był jedyny pokonany przez Pereza w derbach z Rosario, bo 35-letni pomocnik - który w 31. minucie zobaczył żółtą kartkę - został w przerwie zdjęty z boiska. Newell's Old Boys przegrywali wtedy 0:1 - od 17. minuty, kiedy gola strzelił Marco Ruben. A po przerwie stracili jeszcze dwa gole - w 61. (Nicolas Ferreyra) i 80. minucie (Luca Martinez).
Rosario po zwycięstwie w derbach zajmuje piąte miejsce w swojej grupie. By awansować do play-offów, musi wygrać na wyjeździe z Platense, ale też liczyć, że River Plate nie wygra meczu z CA Aldosivi, a Racing Club pokona Academy różnicą nie więcej niż dwóch bramek (wszystkie mecze 9 maja). Newell's Old Boys z kolei zajmują 11. miejsce w grupie B i nie mają już żadnych szans na awans do play-offów.