W trakcie obecnych rozgrywek NBA sędziowie już niejednokrotnie podjęli zaskakujące decyzję dotyczące przewinień technicznych. Tak było m.in. we wtorkowym meczu pomiędzy Denver Nuggets i Toronto Raptors. Wówczas sędzia Scott Foster dość kontrowersyjnie wyrzucił z boiska Scottiego Barnesa, co zdecydowanie ułatwiło drużynie Michael Malone'a drogę do zwycięstwa (118:113). Nie minęły nawet dwa dni, a w meczu Raptors znów doszło do kontrowersji. Tym razem sędzia Ben Taylor dał przewinienie techniczne Fredowi VanVleetowi, z czym zawodnik nie mógł się pogodzić i na konferencji prasowej zrugał arbitra.
Toronto Raptors ponieśli drugą porażkę z rzędu. Tym razem silniejsi okazali się koszykarze Los Angeles Clippers (108:100). Ta przegrana zdecydowanie utrudnia drużynie Nicka Nurse'a awans do fazy play-in. Wściekły po meczu był przede wszystkim Fred VanVleet. Koszykarz Raptors nie gryzł się w język i skrytykował poziom sędziowania nie tylko w tym spotkaniu, ale i w całym NBA.
- Uważam, że Ben Taylor był dzisiaj k***a tragiczny. Myślę, że w większości spotkań jeden lub dwóch z trzech sędziów psuje grę. Tak też było w spotkaniu z Denver. Niestety ta sytuacja utrzymuje się już od kilku meczów. Większość sędziów bardzo się stara. Lubię takich arbitrów, którzy są dość uczciwi i dobrze się komunikują. Ale są też tacy sędziowie, którzy po prostu chcą być fiu**mi i pie***ą grę. Nikt nie przychodzi, by oglądać takie widowisko. Kibice przychodzą zobaczyć graczy w akcji. Na tym traci NBA - grzmiał Fred VanVleet.
Zawodnik Raptors stwierdził, że sędzia Ben Taylor po raz kolejny dał mu przewinienie techniczne z powodów osobistych. Jego zdaniem decyzja arbitra wpłynęła na dynamikę spotkania. Co ciekawe, to już ósme przewinienie techniczne VanVleeta w tym sezonie, z czego trzecie, które odgwizdał mu wspomniany sędzia.
Jeszcze przed rozpoczęciem wypowiedzi koszykarz oznajmił, że jest gotowy ponieść konsekwencje za to, co za chwilę usłyszy widownia. NBA nie zamierzało mu puścić tego płazem i rzeczywiście nałożyło karę na VanVleeta. Będzie musiał zapłacić 30 tysięcy dolarów grzywny, co jest mimo wszystko dość łagodną sankcją.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Toronto Raptors zajmuje obecnie 9. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Ma tylko jedno zwycięstwo więcej od Washington Wizards, znajdującego się tuż za ich plecami. W kolejnym spotkaniu Raptors zmierzą się z Los Angeles Lakers.