"Nikt nie zawiera lepszych umów niż Joe Biden. My dostaliśmy nienawidzącą USA zawodniczkę WNBA, a Rosja międzynarodowego handlarza bronią" - napisał ironicznie na Twitterze Donald Trump Jr, odnosząc się do amerykańsko-rosyjskiej wymiany więźniów, dzięki której na wolność wyszła Brittney Griner.
Koszmar amerykańskiej koszykarki trwał 293 dni. W lutym mistrzyni olimpijska z Tokio została zatrzymana na lotnisku Moskwa-Szeremietiewo za posiadanie wkładów do e-papierosów z olejkiem haszyszowym. Po kilku miesiącach odsiadki i procesu Griner została skazana na dziewięć lat pozbawienia wolności oraz milion rubli grzywny za próbę przemytu nielegalnej substancji.
Sprawa stała się przedmiotem sporu politycznego. Według wielu nie byłaby aż tak rozdmuchana, gdyby nie sankcje, które USA nałożyło na Rosję po ataku tego kraju na Ukrainę. Chociaż Amerykanie starali się uwolnić Griner, to ta i tak trafiła do kolonii karnej. Zdanie Rosjan zmieniła dopiero propozycja wymiany więźniów, do której doszło w czwartek.
Za koszykarkę Amerykanie uwolnili Wiktora Buta. Rosjanin został zatrzymany w 2008 r. w Tajlandii po tym, jak został przyłapany na spisku mającym na celu sprzedaż broni kolumbijskiemu terroryście, który groził zabiciem obywateli USA. Cztery lata później But został przetransportowany do USA i skazany na 25 lat więzienia.
Trump skrytykował uwolnienie Griner
Chociaż większość Amerykanów z zadowoleniem przyjęła decyzję o uwolnieniu Griner, sprawa nie spodobała się byłemu prezydentowi US- Donaldowi Trumpowi oraz jego synowi Donaldowi Trumpowi Jr. Obaj w krytycznych słowach odnieśli się do decyzji podjętej przez obecnego prezydenta kraju - Joe Bidena.
- Co to za układ, by wymienić koszykarkę, która nienawidzi naszego kraju, na jednego z największych handlarzy bronią i człowieka odpowiedzialnego za śmierć tysięcy osób? - pytał były prezydent USA. - Dlaczego były żołnierz piechoty morskiej Paul Whelan nie został uwzględniony w tej całkowicie jednostronnej transakcji? Co za głupie i niepatriotyczne zachowanie dla USA - dodał.
Dlaczego z ust oby Trumpów padają słowa o tym, że "Griner nienawidzi USA"? Sprawa tyczy się kwestii m.in. z 2020 r., kiedy Amerykanka odmówiła udziału w tradycyjnym, przedmeczowym odegraniu hymnu. Griner przesiedziała ten czas w szatni, a do drużyny dołączyła po jego odegraniu.
- Po prostu uważam, że to nie ma nic wspólnego ze sportem i nie powinno mieć miejsca w WNBA. Czarnoskórzy ludzie nie mają tu praw. Trudno jest nawet zlekceważyć melodię, która gdy powstawała, nie reprezentowała wszystkich Amerykanów - mówiła Griner.
"Wiecie, jak utwierdzić Władimira Putina, że wciąż warto aresztować i karać amerykańskich obywateli? Zaproponujmy mu wymianę handlarza bronią, nazywanego 'posłańcem śmierci', na zawodniczkę WNBA, która nienawidzi naszego kraju" - napisał na Twitterze Trump Jr.
I dodał: "Ta sama administracja, która naciska na kontrolę broni w kraju, utrudniając praworządnym obywatelom obronę siebie i swoich rodzin, właśnie zwolniła międzynarodowego handlarza bronią, który spiskował przeciwko naszemu krajowi. Świetna kontrola".
Decyzję USA skrytykował też były doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton. - To wielkie zwycięstwo Moskwy nad Waszyngtonem. Uwolnienie Griner oczywiście łączy się z wieloma ludzkimi uczuciami, ale to wielki błąd administracji Bidena. Państwa terrorystyczne na całym świecie zwróciły na to uwagę i będzie to nam zagrażało w przyszłości. Amerykanie, którzy zostaną uwięzieni w przyszłości, mogą zostać użyci jako karta przetargowa przez ludzi bez takich skrupułów jak my - powiedział.
Griner to jedna z najlepszych koszykarek w historii. 31-latka jest dwukrotną mistrzynią olimpijską (2016, 2021) i dwukrotną mistrzynią świata (2014, 2018). Zawodniczka Phoenix Mercury raz wygrała WNBA, a z rosyjskim UMMC Jekaterynburg, w którym gra poza sezonem w USA, zdobyła mistrzostwa kraju (2016-2019) oraz czterokrotnie Euroligę. Amerykankę siedmiokrotnie wybierano do meczu gwiazd WNBA, w karierze zdobyła też mnóstwo nagród indywidualnych. Do zatrzymania Griner doszło zaledwie kilka miesięcy po tym, jak zawodniczka świętowała drugie w karierze mistrzostwo olimpijskie.
