Na początku marca Joanna Jędrzejczyk (16-4) była o krok od odzyskania pasa UFC wagi słomkowej. Minimalnie przegrała jednak z Weili Zhang (21-1) na UFC 248. Media na świecie i eksperci określili tę walkę jako najlepszą w dziejach kobiecego MMA. - Walka była bardzo wyrównana, ale nie miałam wątpliwości po werdykcie. Na razie nie chcę myśleć o rewanżu. Chcę odpocząć. To był trudny okres. Wyjazdy do USA mnie bardzo dużo kosztują. Rozstania z bliskimi czy dziesięć tygodni diety Na razie nie myślę o kolejnej walce - mówiła tuż po walce była mistrzyni UFC.
Jędrzejczyk właśnie wróciła do Polski. - W sobotę dwukrotnie sprawdzano nam temperaturę. Podczas lotu były podjęte wszelkie działania. Jestem za to wdzięczna całej załodze samolotu. Doszło do historii, że dziewczyna miała podejrzenie gorączki i została natychmiast wyproszona. Ogromny szacunek dla stewardessy, która leciała jako pasażer. Wysłuchała rozmowy, że ona próbowała zbijać tę gorączkę. Wszystkie procedury zostały podjęte bardzo szybko - stwierdziła Jędrzejczyk w programie "Dzień Dobry TVN" [cytat za sportowefakty.wp.pl].
"Doszło do bardzo dużej opuchlizny na czole"
Była mistrzyni UFC odniosła się także do obrażeń, jakie doznała podczas walki z Zhang.
- Doszło do bardzo dużej opuchlizny na czole, do zebrania się krwi i płynu. To jest u mnie bardzo częste. Przed walkami dużo czasu poświęcam na zbijanie wagi. Później, gdy jest nawadnianie po oficjalnym ważeniu, organizm stara się zasysać i trzymać wszystko, co podajemy. Praktycznie po każdej walce dochodzi u mnie do opuchlizny - oświadczyła zawodniczka.
Zawodnik UFC o walce Jędrzejczyk - Zhang: To było k**** niesamowite. Dajcie im po 5 mln dolarów
- Walka Joanny Jędrzejczyk z Weili Zhang? Była ku**a niesamowita. Nawet nie wiem, co mam powiedzieć. Dajcie tym dziewczynom po pięć milionów dolarów, bo na to zasługują - mówił Darren Till, zawodnik UFC, cytowany przez mmafighting.com.
