Zełeński dostał kontrę. "Podły żart" w Monachium

"W swoim przemówieniu prezydent długo mówił o jedności, a potem przekreślił wszystko jednym słowem" - pisze Ołeksij Honczarenko, deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy. Podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa przemawiał Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy. W trakcie swojej wypowiedzi nagle nawiązał do Witalija Kliczki, mera Kijowa. Jego wypowiedź od razu podchwyciły rosyjskie media.
Zobacz wideo

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego 2022 r. Celem Donalda Trumpa, nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych, jest to, żeby decyzja dot. zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą zapadła do 20 kwietnia. Gen. Keith Kellogg, specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy i Rosji mówił podczas konferencji w Monachium, że Europa nie będzie przy stole negocjacyjnym ws. zakończenia wojny, co mocno zadziwiło opinię publiczną.

- Moim europejskim przyjaciołom powiedziałbym: weźcie udział w debacie nie poprzez narzekanie, że możecie, tak lub nie, usiąść do stołu, ale przedstawiając konkretne propozycje, pomysły i zwiększając wydatki na obronę - mówił gen. Kellogg (cytat za: gazeta.pl).

Czy wkrótce dojdzie do pokoju? - Spotkam się z Rosjanami, a właściwie z jednym z nich, z Putinem. Dopiero jednak wtedy, jak będziemy mieli wspólny plan z Trumpem i Europą. Wtedy usiądziemy z Putinem i zakończymy wojnę. Tylko w takim przypadku jestem gotowy się spotkać. Myślę, że Putin przygotowuje wojnę przeciwko krajom NATO w przyszłym roku, ale nie mam pewności. Niech nam Bóg błogosławi, że powstrzymamy tego szalonego faceta - przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski.

Co za słowa Zełenskiego w stronę Kliczki. "Przekreślił wszystko jednym słowem"

W dniach 14-16 lutego br. odbywała się 61. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. Tam Polskę reprezentowali premier Donald Tusk i szef MSZ Radosław Sikorski. Na całym wydarzeniu obecni byli także przedstawiciele ukraińskich władz. Wołodymyr Zełenski rozmawiał m.in. z J. D. Vance'em, wiceprezydentem USA. Na konferencji był też Ołeksij Honczarenko, deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy, który nagłośnił niefortunną wypowiedź Zełenskiego na Telegramie.

W trakcie swojego przemówienia Zełenski odniósł się do Witalija Kliczki, mera Kijowa. - Wiem, że Kliczko jest wielkim sportowcem, ale nie wiedziałem, że jest także mówcą - mówił prezydent Ukrainy. "To było negatywne. Nikomu z publiczności się to nie podobało" - komentował Honczarenko.

"Żart Zełenskiego pod adresem Kliczki był podły i zaszkodził Ukrainie. W swoim przemówieniu prezydent długo mówił o jedności, a potem przekreślił wszystko jednym słowem. Kliczko jest znany na całym świecie, zwłaszcza w Niemczech. Jest kanałem komunikacji z Niemcami w walce z Rosją. Zamiast więc wykorzystać ten kanał, jak to miało miejsce na początku wojny, szokujemy Europę oceną drastycznej nienawiści i chęcią zemsty" - czytamy w notatce Honczarenki.

"Zawsze mówiłem: powinniśmy zapomnieć o konfliktach politycznych. Teraz potrzebna jest jedność w Ukrainie. Jedność wszystkich patriotów. Musimy zachować naszą niepodległość i integralność terytorialną. Jedność wokół Ukrainy zależy od jedności w Ukrainie" - odpowiedział Witalij Kliczko.

Zobacz też: Olimpijka z Paryża wściekła po decyzji Andrzeja Dudy. "To absurd!"

Wypowiedź Zełenskiego szybko odnotowały rosyjskie media. "Zełenski kpi z Kliczki. Prezydent Ukrainy wyśmiał umiejętności oratorskie mera Kijowa" - pisze news.rambler.ru.

Konflikt na linii Kliczko - Zełenski trwa już od kilku lat. Mer Kijowa oskarżył prezydenta w styczniu br. o nadużywanie uprawnień stanu wojennego. Kolejną kością niezgody była nominacja na wojskowego administratora Kijowa. "Zdaniem Kliczki, byłego mistrza wagi ciężkiej w boksie, który zbudował bazę polityczną w stolicy, a który od kilku lat jest zaangażowany w spór z Zełenskim, prezydent próbuje uzurpować sobie władzę w mieście" - pisał Onet.

Więcej o: