Porażka Adama Kownackiego z Joe Cusumano była czwartą z rzędu w zawodowej karierze Polaka. Z tak złą serią trudno myśleć o podboju kategorii ciężkiej. Ale może los da mu jeszcze jedną szansę po dopingowej wpadce rywala.
O pozytywnym wyniku testów antydopingowych Cusumano poinformowali promotorzy boksera. Nie podano jednak do wiadomości, jaką substancję wykryto w organizmie Amerykanina oraz czy zawnioskował o badanie próbki "B".
"Grupa Matchroom może potwierdzić, że Joe Cusumano przedstawił niekorzystny dla siebie wynik badania antydopingowego nakazanego przez komisję sportową stanu Nowy Jork po swojej walce z Adamem Kownackim, do której doszło 24 czerwca. Wiemy, że sprawa jest teraz badana przez tę komisję, a grupa Matchroom przekazuje właściwym organom regulacyjnym decyzję o dalszych krokach. Choć jesteśmy rozczarowani tą wiadomością, utwierdza nas to w przekonaniu, że należy regularnie testować aktywnych zawodników i zapewniamy, że w dalszym ciągu będziemy promować czysty i uczciwy sport" - czytamy w oświadczeniu.
Kłopoty dopingowe Cusuamno mogą mieć wpływ na zmianę wyniku jego walki z Adamem Kownackim. Amerykanin pokonał Polaka przez TKO. W ósmej rundzie trenerzy Polaka rzucili ręcznik na ring, co oznaczało wycofanie go z walki. Zarówno przebieg walki, w której bokser z USA przeważał, jak i jej wynik uznano za dużą niespodziankę. Teraz wiadomo, że był to nieuczciwy pojedynek.
Najprawdopodobniej walka zostanie uznana za nieodbytą. Byłby to pierwszy taki przypadek zarówno w karierze Kownackiego, jak i Cusumano. Niewykluczone zatem, że Kownacki może dostać kolejną szansę na walkę, by odbić się po serii porażek i starciu z rywalem przyłapanym na dopingu.
Bilans Polaka na ten moment to 20 zwycięstw, w tym 15 przez nokaut, i 4 porażki. Przegrał wszystkie cztery walki stoczone od 2020 r., w tym dwie z Robertem Heleniusem.