Rosjanie powołali do wojska "Bestię ze Wschodu". "Otrzymałem wezwanie"

Rosyjski gwiazdor boksu otrzymał powołanie do wojska. Nikołaj Wałujew miał stawić się 15 września, ale był poza miejscem zamieszkania. Rosyjskie media informują jednak, że sprawa nie ma powiązania z ogłoszoną przez Putina mobilizacją.

Nikołaj Wałujew, zwany "Bestią ze Wschodu", to jeden z najbardziej charakterystycznych pięściarzy w historii. Były mistrz świata mierzy 213 centymetrów, ważył około 150 kilogramów i ma na swoim koncie 50 zwycięstw (34 nokauty) i tylko dwie porażki. Po raz pierwszy zdobył tytuł mistrzowski w 2005 roku, pokonując na punkty Johna Ruiza. Półtora roku później stracił pas, bo przegrał z Rusłanem Czagajewem.

Zobacz wideo Szpilka o freakach. „Kiedyś byłbym tam największą gwiazdą. Ale wyrosłem z tego"

Był mistrz świata w boksie z powołaniem do rosyjskiego wojska

Ostatnio jednak Wałujew nie błyszczy formą sportową, bo skupia się na działalności politycznej. Były mistrz świata niedawno nawiązał do głosów przedstawicieli MKOl-u dotyczących zawieszenia rosyjskich sportowców w związku z wojną w Ukrainie.

- Rosjanie wrócą do zawodów, gdy Europa zamarznie, a tamtejszy przemysł będzie zamierał - stwierdził były pięściarz.

A nie był to pierwszy raz, kiedy Rosjanin zabrał głos w sprawie sportowców. - Jaka jest moja opinia na temat odejścia piłkarzy obcokrajowców z rosyjskiej ligi? Niech uciekają. Szczury zawsze uciekają ze statku: nie tylko wtedy, gdy toną, ale także kiedy są pod ostrzałem. Najemnicy nigdy nie będą tacy sami jak my - twierdził Rosjanin.

Nikołaj Wałujew, który jest deputowanym Dumy Państwowej, będzie miał okazję sprawdzić się w wojsku. - Otrzymałem też wezwanie, idę teraz do wojskowego biura poboru. Muszę wracać do domu - powiedział były bokser cytowany przez iz.ru.

- Mieliśmy wiele spotkań poza siedzibą, wezwanie przyszło tuż przed wyjazdem do Donbasu, a mnie nie było w domu. W przyszłym tygodniu na pewno pójdę do biura rekrutacyjnego - dodał Wałujew. 

Według kanału Baza na Telegramie powołanie Wałujewa nie ma nic wspólnego z częściową mobilizacją, którą Władimir Putin zarządził w ubiegłym tygodniu. Wałujew ma być tylko poproszony o stawienie się w wojskowym biurze rejestracji i rekrutacji 15 września.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.