Formułę 1 czekają ogromne zmiany. Pierwszy sprawdzian odbędzie się już w przyszłym roku?

Liberty Media szykując zestaw nowych regulacji na 2021 rok proponuje porzucenie tradycyjnych kwalifikacji na rzecz wyścigu, którego wyniki zdeterminują układ stawki do głównych niedzielnych zmagań. Jeśli zespoły wyrażą zgodę, testy nowego systemu zostaną przeprowadzone w przyszłym sezonie.

Ze względu na stabilne przepisy właściciel praw komercyjnych chce wypróbować swój pomysł w trzech wybranych rundach sezonu 2020. Według Auto Motor und Sport, podczas spotkania z menedżerami zespołów ustalono, iż arenami kwalifikacyjnych zmagań będą francuskie Paul Ricard, belgijskie Spa-Francorchamps oraz rosyjskie Sochi Autodrom.

Williams przekroczył kolejną granicę absurdu. Kubica nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. Zobacz najnowszy odcinek magazynu "F1 Sport"

Zobacz wideo

Wyścig kwalifikacyjny miałby się odbyć na dystansie stu kilometrów plus jedno okrążenie, co dałoby czas trwania około 45 minut. Godzina startu pozostałaby bez zmian, czyli 15:00 czasu lokalnego w sobotę. Kolejność na polach byłaby odwrotna do klasyfikacji generalnej, więc wybór wyścigów w połowie sezonu jest nieprzypadkowy.

Zespoły podczas sprintu zostałyby zwolnione z obowiązkowego pit stopu, a wybór opon do kwalifikacyjnego wyścigu oraz na start niedzielnych zmagań byłby dowolny. W przypadku kar cofnięcia, byłby one egzekwowane w niedzielę. Z kolei w przypadku kolizji podczas sprintu, wyższą pozycję na polach do głównych zmagań otrzymałby uderzony zawodnik.

Problemem jest uzyskanie jednomyślnej zgody. W kontekście sezonu 2021 władze Formuły 1 mogą podjąć decyzję bez konieczności pytania o zdanie zespołów. Uważa się, iż niemal na pewno chęć wprowadzenia trzech wyścigów kwalifikacyjnych w 2020 roku zablokuje czołówka. Auto Motor und Sport donosi, że z symulacji Mercedesa wynika, iż wyścig kwalifikacyjny będzie zbyt krótki na skuteczne przebijanie się przez stawkę, co wypaczy wyniki niedzielnej rywalizacji. Więcej o F1 przeczytasz na f1wm.pl

Więcej o: