- Mało kto zdaje sobie sprawę z problemów, przez jakie przechodzę prawie od dwóch lat. Nie mogę o nich mówić, bo nie jest to dobry czas, ani miejsce na to. A Jenson on po prostu wykonał doskonałą robotę układając sobie życie. Jego tata jest na każdym wyścigu, podobnie jak menedżer, przyjaciele i dziewczyna. Jest bardzo, bardzo szczęśliwy. Stworzył wokół siebie taką bańkę, która go chroni. I dzięki temu jest w stanie wyjeżdżać na tor i ścigać się bez żadnych trosk. Trosk, które na pewnym etapie miałem ja. Ja straciłem swoją bańkę i obecnie nic mnie nie chroni, ale pracuję nad tym, aby ją odzyskać w przyszłości. Jeśli chodzi o świadomość i podświadomość szczęście jest bardzo ważne dla kierowcy - powiedział Hamilton.
Liczne wpadki oraz słabsze występy Lewisa tłumaczy się problemami w życiu prywatnym. Jeszcze w zeszłym roku Hamilton rozstał się z poprzednim menedżerem, który był jego ojcem i od początku kariery czuwał nad karierą syna. Teraz jest menedżerem Paula di Resty, czyli kierowcy Force India. W ostatnim czasie potwierdzono też, że Lewis rozstał się z Nicole Scherzinger, czyli gwiazdą muzyki pop i liderką grupy "Pussycat Dolls". Choć unika nazywanie rzeczy po imieniu, tym najwyraźniej uzasadnia swój spadek formy.
Kubica nie odzyska sprawności w ręku, ale wróci do ścigania? Tragedia w F1 kwestią czasu?
Hamilton nie chce się jednak oddać w ręce specjalisty. - Nigdy nie współpracowałem z psychologiem sportowym i nigdy nie zamierzam tego robić. Ale jest moim priorytetem stworzenie wokół siebie odpowiedniej atmosfery. Bańki szczęścia, w której cieszysz się z rodziną i przyjaciółmi. Ludźmi, których po prostu kochasz. To taka wielka, pozytywna bańka, którą muszę odzyskać. Zawsze kiedy jeżdżę, czuję się dobrze, ale wygląda na to, że podświadomie jestem mniej szczęśliwy. Z pewnością postaram się to naprawić przed kolejnym sezonem.
Formuła 1. Ecclestone zapłaci za milecznie ?