Amerykanin to bardzo barwna postać, zarówno na stoku i poza nim. Jeździł bardzo efektownie, wręcz znany był z ryzykownego stylu jazdy. A czasem startował na zawodach na dużym kacu. W ogóle lubił imprezować, kiedyś nawet zgubił złoty medal MŚ, jednak potem znalazł go kibic. Ale trudno było go nie podziwiać. Zaczynał karierę jako slalomista, choć potem osiągał też dobre wyniki w konkurencjach szybkościowych.
Zwycięzca 33 zawodów PŚ, zdobywca dwóch Kryształowych Kul, czterech tytułów mistrza świata i złota olimpijskiego - swojego dorobku już nie poprawi.
- Nie ma szans, żebym jeszcze wystartował w zawodach Pucharu Świata. To zamknięty rozdział. Czuję się spełniony jako sportowiec. I nie mam potrzeby dalszej rywalizacji. Poza tym, to nie byłby chyba dobry pomysł, aby w moim wieku próbować wrócić. Nie oszukujmy się, przecież nie odzyskałbym już dawnej formy - oświadczył na antenie NBC.
W Pucharze Świata ostatni raz ścigał się w 2014 roku, a dwanaście miesięcy później startował też na mistrzostwach świata w Vail i Beaver Creek. Tam jednak nie poszło mu najlepiej. Doznał upadku podczas giganta.
Teraz Amerykanin skupi się na pracy komentatorskiej. Jego szczegółową sylwetkę przeczytacie TU.
Największe sukcesy w karierze:
Złoto podczas igrzysk zimowych:
- Vancouver (2010) - superkombinacja
Złoto na mistrzostwach świata:
- Sankt Moritz (2003) - gigant
- Sankt Moritz (2003) - kombinacja
- Bormio (2005) - supergigant
- Bormio (2005) - Zjazd
Puchar Świata:
- Krzyształowa Kula - 2004/05 i 2007/08