Triumfator AO był o krok od spektakularnej wpadki. Szybko się zreflektował

Finał gry podwójnej panów podczas Australian Open przyniósł wiele emocji. Jan Zieliński i Hugo Nys musieli uznać wyższość duetu Rinky Hijikata/Jason Kubler. Australijczycy po zwycięstwie byli w takim szoku, że Hijikata prawie zaliczył sporą wpadkę.

Finał gry deblowej podczas tegorocznego Australian Open był bardzo wyczekiwanym wydarzeniem przez polskich kibiców. O największy sukces w karierze walczył Jan Zieliński, który od dłuższego czasu tworzy duet z Monakijczykiem Hugo Nysem. Ich rywalami w finale byli reprezentanci gospodarzy, Rinky Hijikata i Jason Kubler. Pierwszy z nich po meczu o mało nie zaliczył solidnej wpadki.

Zobacz wideo Na co stać Igę Świątek w tym sezonie? "Zawiesiła poprzeczkę bardzo wysoko"

Australijczycy w euforii po wielkim zwycięstwie. Hijikata omal nie zapomniał podziękować partnerowi

Obie pary stworzyły na Rod Laver Arena wyrównane, prawie 1,5 godzinne widowisko, w którym lepsi okazali się Australijczycy. Hijikata i Kubler, którzy są uznawani za największą niespodziankę tegorocznej rywalizacji w Melbourne, wygrali 6:4, 7:6(7-4).

Po meczu nie zabrakło tradycyjnej rozmowy z triumfatorami. Na początek kilka słów powiedział Kubler. - Nie wiem, co powiedzieć. To, co się wydarzyło, to miła niespodzianka dla nas. Gratulacje dla naszych przeciwników, to były świetne dwa tygodnie w waszym wykonaniu, powodzenia w trakcie reszty sezonu. Dziękuję Rinky’emu. On był powodem, dla którego zagraliśmy, to jego pomysł, ja nie byłem taki pewny siebie, a teraz... mamy trofeum! On ma przed sobą wielką przyszłość i będzie osiągał sukcesy, niezależnie, czy wybierze single, czy deble - stwierdził zawodnik, po czym podziękował jeszcze kibicom za doping.

Później głos zabrał drugi ze zwycięskiej pary, Hijikata. - Hugo i Jan, gratuluję fantastycznych dwóch tygodni, jesteście niesamowitą parą, wszystkiego dobrego w reszcie sezonu, jestem pewien, że będzie świetny. To był absolutny rollercoaster. Uwielbiam każdą możliwość grania tutaj, to mój ulubiony punkt kalendarza - powiedział Australijczyk.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Zawodnik podczas podziękowań zapomniał o swoim partnerze deblowym. Szybko jednak wrócił do mikrofonu i skierował kilka słów do Kublera. - A na koniec... dzięki Kubs za grę ze mną, to było niesamowite - dodał zawodnik.

W niedzielę zostaną rozegrane dwa ostatnie finały tegorocznych zmagań w Australii. O godzinie 5:00 rozpocznie się finał gry podwójnej pań, a na 9:30 zaplanowano walkę o trofeum w turnieju mężczyzn, którą stoczą Novak Djoković (5. ATP) i Stefanos Tsitsipas (4. ATP).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.