W środku poprzedniego tygodnia gracze w końcu mogli cieszyć się ogromną aktualizacją w Call of Duty: Warzone. Do popularnego Battle Royale trafiła mocno wyczekiwana mapa - Caldera. Zamieniła ona Verdańsk, który był znany graczom od początku Warzone'a. Wraz z Calderą do gry weszło także sporo zmian i nowości, a co za tym idzie, masa błędów.
Bugowanie się gry podczas podnoszenia broni, wypadanie poza mapę, wyłączająca się sama gra podczas ładowania mapy czy w trakcie rozgrywki - to zaledwie niektóre z wielu błędów, które notorycznie zaczęły nawiedzać graczy Warzone'a po zeszłotygodniowej aktualizacji. Twórcy niemalże natychmiastowo ogłosili, że zabiorą się do próby naprawy rozgrywki przed świętami. Minął jednak tydzień, a sytuacja wcale się nie poprawiła, a wręcz wygląda gorzej.
Więcej treści znajdziesz też na Gazeta.pl
Od tamtego czasu do Warzone dodano dwie rzeczy - nowy, zapowiadany od dawna system anti-cheat o nazwie Ricochet oraz aktualizacja przygotowująca grę na świąteczne wydarzenie, które rozpoczyna się już w najbliższy weekend. Wygląda jednak na to, że nadal brakuje pomysłu na rozwiązanie powyżej wspomnianych problemów.
Okres świąt Bożego Narodzenia to także czas, w którym codziennie rozgrywanych jest wiele półprofesjonalnych turniejów, na które każdy może się zapisać. W wielu z nich stawką są tysiące dolarów. Niemniej one również są nawiedzane przez wspominane usterki, co sprawia, że wielu uczestników prosi o zaprzestanie ich organizacji do czasu naprawienia rozgrywki.
Co prawda trzeba przyznać twórcom, że nowy system przeciwko oszustom wydaje się działać naprawdę piorunująco, wszak wiele osób przyznaje za pomocą mediów społecznościowych, że nie potrafi natknąć się na oszusta w swojej grze. Niemniej na chwilę obecną Ci nadal nie zareagowali na ogrom błędów, przez co rozgrywka pomimo wyraźnego spadku oszustów nadal jest irytująca.