W sobotę Polska wygrała z Finlandią 3:1, ale Kubiak nie zanotował dobrego występu. Męczył się w ataku, gdzie skończył tylko siedem z 21 piłek. Zaraz po spotkaniu nie przyznał się dziennikarzom, że był osłabiony. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że ma objawy zatrucia pokarmowego.
- Z takimi rzeczami trzeba grać. Gdyby to mi się przytrafiło na przykład przed półfinałem, to co, miałbym się położyć do łóżka? – pytał Kubiak po niedzielnym treningu.
Przyjmujący przyznał, że w sobotę grał na swoją prośbę. A kiedy trener Vital Heynen zastanawiał się nad zdjęciem go z boiska, on jasno poinformował szkoleniowca, że chce grać dalej.
- Nie chcę o tym zatruciu za dużo mówić. Skoro wychodzę na boisko, to jestem w pełni zdrowy – tłumaczył nam Kubiak, próbując pokazać, że nie ma żadnego problemu. Jednak po chwili przyznał, że męczy się już od kilku dni. – Pierwsze objawy pojawiły się już przed meczem z Kubą, czyli to trwa od trzech-czterech dni – powiedział. – Staram się nie pić alkoholu, ale chyba będę musiał przyjąć „pięćdziesiątkę”, żeby się odtruć przed meczem z Iranem – zażartował w końcu.
Mecz z Persami najprawdopodobniej zadecyduje o pierwszym miejscu w grupie D mistrzostw. Polska i Iran to jedyne niepokonane zespoły w stawce. W swoich trzech pierwszych występach obie ekipy wywalczyły komplet punktów – dziewięć. Spotkanie odbędzie się w Warnie, w poniedziałek o godzinie 20.30 czasu lokalnego. W Polsce będzie wtedy 19.30.
***
>> Mistrzostwa świata w siatkówce 2018. Vital Heynen: Na pewno będę się wściekał
>> Mistrzostwa świata w siatkówce 2018. Holandia sensacyjnie pokonała Brazylię [WYNIKI] [ZAPOWIEDŹ]