O urodzonej w Paragwaju Luanie Alonso zrobiło się głośno podczas igrzysk olimpijskich Paryż 2024, ale nie ze względu na jej sportowy sukces, lecz skandaliczne zachowanie. Na paryskiej imprezie zajęła szóste miejsce w swoim wyścigu eliminacyjnym na 100 m stylem motylkowym i nie dostała się do półfinału. Niedługo później ogłosiła zakończenie kariery, ale nie opuściła wioski olimpijskiej.
20-latka w mediach społecznościowych chętnie chwaliła się wyjściem na miasto. Została przyłapana w luksusowych butikach, eleganckich restauracjach i podparyskim Disneylandzie. Mało tego, jej zachowanie w wiosce olimpijskiej wzbudziło sporo kontrowersji i niesmak wśród pozostałych sportowców. "Daily Mail" informował, że władze komitetu nakazały byłej pływaczce opuścić wioskę olimpijską ze względu na "tworzenie niestosownej atmosfery" w drużynie. 20-latka miała w dniu zawodów chodzić w skąpych strojach, czym miała rozpraszać innych.
Teraz "Daily Mail" informuje o tym, że Luana Alonso założyła konto na platformie dla dorosłych. Tam promuje się jako "twoja ulubiona była pływaczka". "Obiecuję, że nie pożałujesz. Będzie dużo zabawy, zwłaszcza w wiadomościach" - można przeczytać w jej opisie. Wszystko oczywiście za miesięczną opłatą.
Za miesięczny dostęp do jej treści będzie trzeba zapłacić 35 dolarów, czyli nieco ponad 135 złotych.
Profil Luany Alonso na Instagramie śledzi ponad 1,1 mln użytkowników. Paragwajka często publikuje tam zdjęcia, do których pozuje w skąpych strojach.