Latem zeszłego roku Maciej Rybus zamienił Lokomotiw Moskwa na lokalnego rywala - Spartaka. Zeszły sezon nie był dla niego udany i rozegrał jedynie 12 meczów. Po zakończeniu poprzedniej kampanii jego kontrakt z klubem ze stolicy Rosji wygasł. Lewy obrońca szybko znalazł nowego pracodawcę. W lipcu przeniósł się do Rubina Kazań. Bieżąca kampania jest dla niego daleka od idealnej. Do tej pory rozegrał tylko dwa mecze i przebywał na boisku raptem 63 minuty. W obu tych spotkaniach jego drużyna poniosła porażki.
Powodem takiego stanu rzeczy w przypadku Rybusa są notoryczne problemy zdrowotne. Obecnie 34-latek jest wykluczony z gry z powodu urazu pękniętej kości w stopie, której doznał podczas treningu. Niedawno w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet agent Mariusz Piekarski odniósł się do jego sytuacji. - Niestety, na treningu przypadkowo został sfaulowany przez kolegę i pękła mu jedna z kości w stopie. Jest mu z tego powodu bardzo przykro, bo już wcześniej długo leczył pachwinę. Doszedł do zdrowia i kolejny pech. Mamy nadzieję, że wszystkie nieszczęścia są już za nim i w styczniu zacznie przygotowania z drużyną - opisał trudną sytuację polskiego pomocnika.
Teraz do sytuacji Polaka w rozmowie z portalem matchtv.ru odniósł się również szkoleniowiec Rubina, Rashid Rachimow. 58-letni trener zdradził, kiedy możemy spodziewać się lewego obrońcy ponownie w barwach rosyjskiej drużyny. - Maciej niestety doznał nieprzyjemnej kontuzji na treningu, ale będzie mógł grać jeszcze przed końcem roku. Teraz wraca do zdrowia. Niedawno z nim rozmawialiśmy, proces przebiega zgodnie z planem. Czekamy na niego - powiedział w rozmowie z portalem matchtv.ru, cytowany przez przegladsportowy.onet.pl.
Obecnie Rubin zajmuje 11. miejsce w tabeli rosyjskiej ekstraklasy z dorobkiem 13 punktów. Do końca 2023 roku zespół z Kazania rozegra jeszcze w sumie siedem spotkań.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!