Piotr Zieliński w lecie odszedł z Napoli i dołączył do Interu Mediolan. W nowych barwach radzi sobie całkiem nieźle, ale nie został numerem jeden w pomocy mistrzów Włoch. Regularnie pojawia się na boisku, ale nie jest graczem pierwszego składu. Taki status chciałby zapewnić mu znany klub, w którym gra inny reprezentant Polski, a trenerem jest absolutna legenda.
Według portalu interlive.it ofertę bardzo chętnie na sprowadzenie Piotra Zielińskiego jest tureckie Fenerbahce. Klub ze Stambułu miałby powalczyć o ściągnięcie pomocnika do siebie już tej zimy i jest gotowy przeznaczyć na ten cel 15 milionów euro. Czy w ogóle możliwe jest, że reprezentant Polski zmieni barwy?
Dla Interu oferta jest stanowczo za mała i klub z Mediolanu oczekiwałby więcej w przypadku ewentualnego transferu Zielińskiego. Ponadto w stolicy Lombardii traktują pomocnika bardzo poważnie i uważają go za ważną część z projektu, więc nie chcą pozbywać się go tej zimy. Rozważyliby to tylko, gdyby Fenerbahce złożyło wyższą ofertę.
Nie wiadomo też, jak na sam transfer zapatruje się Zieliński. 30-latek raczej nie jest fanem częstych zmian, o czym świadczy jego pożegnanie z Napoli po aż ośmiu latach i pozostanie w ukochanych Włoszech. Pomocnik podpisał z Interem umowę do 2028 roku i mało prawdopodobne, że chciałby kolejnej przeprowadzki po zaledwie pół roku.
Fanem talentu Zielińskiego ma być sam Jose Mourinho, który jest trenerem Fenerbahce i najwyraźniej upodobał sobie Polaków. Portugalczyk ma w swoim zespole Sebastiana Szymańskiego i pomimo doniesień o zainteresowaniu innych klubów, Mourinho nie chciałby stracić tego pomocnika. Chciałby z kolei uzupełnić skład o Zielińskiego, ale to mało prawdopodobne.
Zieliński w tym sezonie zaliczył 19 występów w koszulce Interu i zdobył w nich dwie bramki oraz zaliczył asystę. Tylko trzy razy zagrał jednak w pierwszym składzie, a ostatni mecz Superpucharu Włoch z Atalantą oglądał jedynie z ławki rezerwowych. 6 stycznia jego zespół zagra w finale tych rozgrywek z Juventusem lub AC Milanem.