Pieniądze na Lewandowskiego? Barcelona idzie na całość. Pozyska nawet 750 mln

Serwis 2playbook.com donosi, że Barcelona ma sprzedać 49 procent udziałów w spółce "Barca Licensing&Merchandising", a także 25 procent przychodów z praw telewizyjnych z La Ligi. Po co? Po to, by zakontraktować m.in. Roberta Lewandowskiego.

- Mam nadzieję, że to, co teraz powiem, wystarczy. Że już kolejne pytania nie będą potrzebne. Na dziś pewne jest, że moja historia z Bayernem dobiegła końca. Po ostatnich miesiącach nie wyobrażam sobie dalszej współpracy. Transfer będzie dobrym rozwiązaniem dla obu stron. I wierzę, że Bayern nie zatrzyma mnie tylko po to, że może to zrobić - powiedział w poniedziałek Robert Lewandowski. I choć władze Bayernu twierdzą, że nie chcą go sprzedać, to hiszpańscy dziennikarze już główkują, jak Barcelona będzie kombinowała, by pozyskać Polaka.

Zobacz wideo Jarosław Jach zmienia klub. "Nie żałuję wyjazdu do Premier League"

Dlaczego kombinowała? - Władze Barcelony już wiedzą, co trzeba zrobić. Doskonale znają nasze zasady kontroli gospodarczej. Mają one na celu uniknięcie poważnych problemów. Nie wiem, czy sprzedadzą Frenkiego De Jonga lub Pedriego. Oni wiedzą, co muszą zrobić, sprzedać aktywa i zanotować więcej wpłat - powiedział Tebas, po czym dodał: - Barcelona poniosła wiele strat w ostatnich latach i musi wypełnić skarbiec. Wypełnił go Real Madryt, ale w Katalonii nadal jest on pusty. W związku z tym na ten moment FC Barcelona nie może podpisać kontraktu z Robertem Lewandowskim - zakomunikował prezes La Liga.

To jak Barcelona ma wykombinować wolne środki?

Serwis 2playbook.com, który zajmuje się finansami, donosi, że Barcelona ma sprzedać 49 procent udziałów w spółce "Barca Licensing&Merchandising", a także 25 procent przychodów z praw telewizyjnych z rozgrywek organizowanych przez La Ligę. Na potwierdzenie tych informacji trzeba poczekać najwcześniej do 16 czerwca, kiedy odbędzie się zgromadzenie zarządu Barcy. Spekuluje się, że w ten sposób kataloński klub może zyskać aż 750 milionów euro.

"Barca Licensing&Merchandising" to spółka zarejestrowana w 2018 roku w celu wykorzystania biznesu związanego z komercjalizacją produktów Barcelony.

Przed Bayernem zatem decyzja, czy pozwolić odejść Lewandowskiemu już teraz i na nim zarobić, czy zatrzymać w klubie na przyszły sezon, by wypełnił kontrakt. Na razie wszyscy w Monachium powtarzają, że w grę wchodzi tylko ta druga opcja. Wszyscy poza Lewandowskim, który piłkarzem Bayernu jest od 2014 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.