Lewandowski czy Haaland? Legenda Bayernu nie ma wątpliwości

- Lewandowski czy Haaland? Do swojej drużyny wybrałbym Lewandowskiego, bo z nim grałem. On też swoją klasę potwierdza już od lat. I jeszcze się rozwija. Przez ostatni rok też zrobił postęp. Dlatego stawiam na niego. Ale Haaland ma przed sobą wielką przyszłość - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Philipp Lahm przed sobotnim meczem Borussii Dortmund z Bayernem Monachium (godz. 18:30).

Do sobotniego Klassikera Borussia Dortmund i Bayern Monachium przystępują jako dwie najlepsze drużyny Bundesligi. Mistrzowie Niemiec zdobyli w 13 kolejkach 31 punktów, a Borussia zaledwie punkt mniej. Na Signal Iduna Park dojdzie też do bezpośredniego pojedynku dwóch największych gwiazd ligi - Roberta Lewandowskiego i Erlinga Haalanda. Obu piłkarzy w rozmowie z WP SportoweFakty porównał były piłkarz Bayernu i reprezentacji Niemiec - Philipp Lahm.

Zobacz wideo Złota Piłka jak konkurs piękności? Czyli dlaczego Messi wygrał z Lewandowskim

"Wybieram Lewandowskiego, ale Haaland ma przed sobą wielką przyszłość"

- Kogo wybrałbym do swojej drużyny? Lewandowskiego, bo z nim grałem. On też swoją klasę potwierdza już od lat. I jeszcze się rozwija. Przez ostatni rok też zrobił postęp. Dlatego stawiam na niego. Ale Haaland ma przed sobą wielką przyszłość. Mam nadzieję, że się będzie rozwijał jak Robert Lewandowski. Rok po roku, z punktu do punktu. To jest niesamowite u Roberta, przyglądałem się temu swego czasu z bliska: to, że on naprawdę z roku na rok jest coraz lepszy. Ciągle idzie w górę - analizował Philipp Lahm, który miał okazję grać z Robertem Lewandowskim w Bayernie, a także przeciwko niemu, gdy Polak był zawodnikiem Borussii.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

- Lewandowski ma doskonale wykończenie. Zabójcze, chyba takie słowo by tu pasowało. Świetna prawa noga, dobra lewa, silny w powietrzu. Wie, gdzie się poruszać, żeby znaleźć okazję bramkową. Bardzo też ostatnio rozwinął grę zespołową. Tu zrobił największy postęp. Czuje się coraz lepiej jako część drużyny, lubi dostać piłkę, lubi ją oddać lepiej ustawionym. A przy tym wszystkim zawsze jest na czas w polu karnym. Tam gdzie jest najbardziej potrzebny. To go wyróżnia, przez to jest tak groźny - nie ukrywał mistrz świata z 2014 roku.

Mimo że Erling Haaland ma dopiero 21 lat, Lahm wcale nie przesądza, że Norweg przebije osiągnięcia Lewandowskiego. 

- Jest młody, ale już wiele przeżył w futbolu. Zagrał wiele ważnych meczów. Ma świetny punkt wyjścia. Ale żeby prześcignąć Lewandowskiego, to trzeba być wielkim przez lata, przez dekadę. Robert ma w sobie niesamowitą determinację do rozwoju. Przyszedł do Borussii, miał tam problemy, ale wywalczył miejsce w składzie. Z czasem bezdyskusyjne. Potem przyszedł transfer do Bayernu. I znów miał przejścia: szukał swojego miejsca na boisku, swojej roli w drużynie. Ale znów to przewalczył, uciął dyskusje. Stał się piłkarzem kompletnym. - tłumaczył 113-krotny reprezentant Niemiec, dodając, że rywalizacja Lewandowskiego z Haalandem jest korzystna dla obu napastników.

- Pewnie, że to pobudza ambicje i napędza. Każdy napastnik chce mieć najwięcej bramek i być na szczycie. Tak, myślę że to ma dla nich bardzo duże znaczenie - zakończył Philipp Lahm.

Sobotni mecz Borussia Dortmund - Bayern Monachium rozpocznie się o godzinie 18:30. Relacja na żywo w Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.