- Robert Lewandowski zamierza opuścić Bayern Monachium. Priorytetem jest Real Madryt - informował w środę madrycki dziennik "AS". Dziennikarz gazety, Marco Ruiz, zauważa, że to Robert Lewandowski w oczach wielu ekspertów powinien się cieszyć ze Złotej Piłki, a nie Leo Messi. Czytamy też, że Polak miał powiedzieć swojemu agentowi, by rozglądał się za nowym klubem dla napastnika. Pini Zahavi miał dostać instrukcję, że to oferta z Realu Madryt ma być traktowana priorytetowo.
Zupełnie innego zdania jest niemiecki "Bild". Dziennik informuje, że doniesienia Hiszpanów to zwykła plotka, a Robert Lewandowski, który ma ważny kontrakt z Bayernem do 2023 roku, jest w Monachium szczęśliwy.
"Bild" zauważa, że podobne plotki miały miejsce także dwa lata temu, a powodem ich powrotu miałaby być chęć Lewandowskiego do podniesienia swoich szans na Złotą Piłkę, o którą w roli zawodnika Realu Madryt miałoby być mu łatwiej. Polski napastnik miałby być jednak dla Realu opcją dopiero numer 2, po Erlingu Haalandzie z Borussii Dortmund, którego transfer pozwoliłby "Królewskim" zdobyć napastnika na wiele najbliższych lat.
Niemcy stanowczo jednak stwierdzają, że ani Robert Lewandowski, ani Bayern Monachium nie myślą o rozstaniu. Dla Bawarczyków, którzy nie zamierzają pozwolić Polakowi na odejście z klubu, cele Lewandowskiego również są bardzo ważne, czego dowodem była spora mobilizacja całego klubu na poniedziałkowej gali Złotej Piłki w paryskim teatrze Chatelet.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Lewandowskiemu w Paryżu towarzyszyli włodarze klubu - prezes Oliver Kahn i dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić, a także trener Julian Nagelsmann. W Monachium chcą przedłużyć kontrakt z Lewandowskim, a do rozmów w tym temacie ma dojść wiosną przyszłego roku. Nowa umowa z Bayernem miałaby być ostatnim wielkim kontraktem kapitana reprezentacji Polski.