O transferze Roberta Lewandowskiego do Realu Madryt napisano już wiele w poprzednich latach, ale "AS" przekonuje, że to wciąż jest realne. "On wciąż marzy o noszeniu koszulki Realu nawet w końcowej fazie kariery" - pisze madrycki dziennik i informuje, że choć w Realu skupiają się właśnie na sprowadzeniu Kyliana Mbappe i Erlinga Haalanda, to wcale nie wyklucza to transferu Lewandowskiego.
Świadome mają być także władze Bayernu, które według hiszpańskiego dziennika rozglądają się już za następcą Lewandowskiego. A nawet więcej: już tego następcę znalazły. Miałby nim zostać 22-letni Cody Gakpo z PSV Eindhoven. Nominalny skrzydłowy, ale Julian Nagelsmann widziałby w nim napastnika - ustawiałby go na fałszywej dziewiątce, jak ustawiał Daniego Olmo w RB Lipsk.
"AS" przypomina, że Lewandowski był już bliski podpisania kontraktu z Realem w 2014 roku, kiedy przechodził z Borussii do Bayernu. Informuje, że teraz klub z Madrytu nie chciałby psuć relacji z bawarskim klubem, dlatego tego lata może nie naciskać na transfer. Ale wszystko może zmienić się za rok, kiedy Lewandowskiemu zostanie mniej niż 12 miesięcy do wygaśnięcia kontraktu i kiedy klub z Monachium może chętniej usiąść do negocjacji, by zarobić na Polaku jakieś pieniądze.
- Zobaczymy, może. Nie wiem, lubimy tę ligę - mówiła kilka tygodni temu Anna Lewandowska, która w Sewilli przed meczem Polski z Hiszpanią (1:1) wdała się w krótką dyskusję z reporterem "La Sexta", który pytał ją o transfer Lewandowskiego do La Liga. "Wszystko tak naprawdę zależy teraz od tego, co zrobi Haaland. Ale prawda jest taka, że Lewandowski czeka na Madryt" - przypomina swój tytuł na koniec tekstu dziennik "AS".
Lewandowski odpoczywa właśnie po nieudanym Euro. Nawet nie tyle dla siebie, bo strzelił w tym turnieju trzy gole, ile dla całej reprezentacji Polski, która pożegnała się z mistrzostwami Europy po trzech meczach fazy grupowej. "Wszyscy jesteśmy rozczarowani i zdajemy sobie sprawę, że ta historia mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Walczyliśmy do końca. Dziękujemy za Wasze wsparcie, za wiarę w nasze możliwości - mamy zespół, który może w niedalekiej przyszłości przynieść nam wszystkim wiele radości" - na swoim profilu na Facebooku napisał Lewandowski, który do treningów z Bayernem ma wrócić 26 lipca.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!