• Link został skopiowany

Prawdziwa bomba w "AS-ie" na temat Roberta Lewandowskiego! "On wciąż marzy"

"Robert Lewandowski czeka na Madryt" - to tytuł w dzienniku "AS", który wieści transfer Roberta Lewandowskiego do Realu. I jest to prawdziwa bomba, bo Hiszpanie podają, że Bayern już znalazł następcę Polaka.
Fot. Matthias Schrader / AP

O transferze Roberta Lewandowskiego do Realu Madryt napisano już wiele w poprzednich latach, ale "AS" przekonuje, że to wciąż jest realne. "On wciąż marzy o noszeniu koszulki Realu nawet w końcowej fazie kariery" - pisze madrycki dziennik i informuje, że choć w Realu skupiają się właśnie na sprowadzeniu Kyliana Mbappe i Erlinga Haalanda, to wcale nie wyklucza to transferu Lewandowskiego.

Zobacz wideo Spięcie na konferencji Zbigniewa Bońka. "Proszę mi wskazać błędy"

Bayern znalazł następcę Lewandowskiego?

Świadome mają być także władze Bayernu, które według hiszpańskiego dziennika rozglądają się już za następcą Lewandowskiego. A nawet więcej: już tego następcę znalazły. Miałby nim zostać 22-letni Cody Gakpo z PSV Eindhoven. Nominalny skrzydłowy, ale Julian Nagelsmann widziałby w nim napastnika - ustawiałby go na fałszywej dziewiątce, jak ustawiał Daniego Olmo w RB Lipsk.

"AS" przypomina, że Lewandowski był już bliski podpisania kontraktu z Realem w 2014 roku, kiedy przechodził z Borussii do Bayernu. Informuje, że teraz klub z Madrytu nie chciałby psuć relacji z bawarskim klubem, dlatego tego lata może nie naciskać na transfer. Ale wszystko może zmienić się za rok, kiedy Lewandowskiemu zostanie mniej niż 12 miesięcy do wygaśnięcia kontraktu i kiedy klub z Monachium może chętniej usiąść do negocjacji, by zarobić na Polaku jakieś pieniądze.

"Lewandowski czeka na Madryt"

- Zobaczymy, może. Nie wiem, lubimy tę ligę - mówiła kilka tygodni temu Anna Lewandowska, która w Sewilli przed meczem Polski z Hiszpanią (1:1) wdała się w krótką dyskusję z reporterem "La Sexta", który pytał ją o transfer Lewandowskiego do La Liga. "Wszystko tak naprawdę zależy teraz od tego, co zrobi Haaland. Ale prawda jest taka, że Lewandowski czeka na Madryt" - przypomina swój tytuł na koniec tekstu dziennik "AS".

Lewandowski odpoczywa właśnie po nieudanym Euro. Nawet nie tyle dla siebie, bo strzelił w tym turnieju trzy gole, ile dla całej reprezentacji Polski, która pożegnała się z mistrzostwami Europy po trzech meczach fazy grupowej. "Wszyscy jesteśmy rozczarowani i zdajemy sobie sprawę, że ta historia mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Walczyliśmy do końca. Dziękujemy za Wasze wsparcie, za wiarę w nasze możliwości - mamy zespół, który może w niedalekiej przyszłości przynieść nam wszystkim wiele radości" - na swoim profilu na Facebooku napisał Lewandowski, który do treningów z Bayernem ma wrócić 26 lipca.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: