Po 33 spotkaniach Robert Lewandowski ma na swoim koncie 40 ligowych trafień, czyli tyle samo, ile legendarny napastnik Bayernu Monachium zdobył w sezonie 1971/72. Przed kapitanem reprezentacji Polski jeszcze jedna szansa na poprawę tej statystyki - w najbliższą sobotę Bawarczycy zagrają u siebie z Augsburgiem.
Robert Lewandowski potrzebuje mniej minut na strzelenie gola
Od kilku dni w niemieckich mediach pojawiają się głosy, że Lewandowski powinien zrezygnować z próby pobicia rekordu. Apelowali o to między innymi Peter Ahrens czy Dietmar Hamann. W obronie Polaka stanęli jednak dziennikarze "Bildu", zaznaczając, że już teraz jest on pod wieloma względami lepszy od Gerda Muellera.
W dzienniku pojawiły się słowa uznania za osiągnięcie statusu najlepszego piłkarza w ubiegłym roku, a także statystyki obu zawodników. Wyliczono, że w ligowym sezonie Polak zdobywa bramki średnio co 59 minut, podczas gdy Mueller niemal 50 lat temu wpisywał się na listę strzelców średnio co 77 minut.
Co więcej, "Bild" wyliczył, że Lewandowski spisuje się lepiej również pod innymi względami. Jego obecny bilans w Bundeslidze to jedna bramka na każde 102 minuty spędzone na boisku. Mueller na jedną bramkę potrzebował 105 minut.
Robert Lewandowski lepszy pod względem stałych fragmentów gry
Kapitan reprezentacji Polski znacznie lepiej spisuje się również w przypadku stałych fragmentów gry. Na niemieckich boiskach Lewandowski wykorzystał 35 z 39 rzutów karnych (29 z 32 w koszulce Bayernu), co daje skuteczność na poziomie 89,7 proc. Gerd Mueller wykorzystał 51 jedenastek, ale potrzebował do tego 63 próby (skuteczność 80,9 proc.).
Lewandowski jest także skuteczniejszy, jeśli chodzi o rzuty wolne. Dotychczas w Bundeslidze strzelił cztery gole po uderzeniach z tego stałego fragmentu gry. Mueller zdobył tylko jedną taką bramkę.
Redakcja serwisu Sport.pl będzie kibicować pościgowi Lewandowskiego w nowym, specjalnym dziale "Licznik rekordu". Znajdują się w nim informacje o bramkach Lewandowskiego, meczach Bayern Monachium, a także wspomnienia o Muellerze i o jego rekordowym sezonie. Sport.pl pogoń za rekordem Roberta Lewandowskiego pokazuje też na nośniku multimedialnym w centrum Warszawy na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej nad Cepelią, a także w stołecznych autobusach ZTM. Tysiące ludzi, którzy dzień w dzień pojawiają się w centrum Warszawy, mogą śledzić, jak idzie kapitanowi reprezentacji Polski.
