Puszcza wyrównała, grając w "dziewiątkę". Czternaście karnych w meczu Wisły Kraków

Wisła Kraków pokonała 2:2 (6:5 po rzutach karnych) Puszczę Niepołomice i awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. Do wyłonienia zwycięzcy spotkania potrzebne były rzuty karne, które lepiej wykonywali krakowianie.

W regulaminowym czasie gry oba zespoły zdobyły po jednym golu, a prawdziwe emocje rozpoczęły się w dogrywce. Wisła prowadziła 2:1, ale grający w dziewięciu rywale byli w stanie doprowadzić do remisu w 122 minucie meczu. Mecz zakończył się dopiero po czternastym rzucie karnym.

Zobacz wideo Roman Kołtoń o upadku Złotej Piłki. "Nadróbmy to, Lewandowski zmiażdżył"

Pierwsze 90 minut nie porwało

Pierwsze minuty meczu Wisła Kraków - Puszcza Niepołomice przebiegały głównie na walce w środku pola. Na szczęście dla widowiska już po 31. minutach gry Wisła prowadziła po bramce Momo Cisse. Gwinejczyk wykorzystał błąd rywala i pewnym strzałem prawą nogą pokonał Krzysztofa Wróblewskiego. Prowadzenie gospodarzy nie trwało długo, ponieważ już w 37. minucie gry do wyrównania doprowadził Hubert Tomalski. Pomocnik wykorzystał świetne dośrodkowanie i bez problemu pokonał Kamila Brodę strzałem głową. Do końca pierwszej połowy na boisku nie działo się zbyt wiele i piłkarze udali się na przerwę przy wyniku 1:1.

Druga część meczu nie przyniosła wiele sytuacji bramkowych dla obu zespołów, które oddały po jednym celnym strzale. Przy piłce więcej czasu spędziła Wisła, ale nie była w stanie wykorzystać niewielkiej przewagi i regulaminowy czas gry zakończył się wynikiem 1:1. 

Dogrywka i rzuty karne w meczu Wisła - Puszcza

W przypadku remisu po 90. minutach spotkania potrzebna była dogrywka, w której od początku inicjatywę przejął zespół z Krakowa. W 102. minucie meczu Wisła po serii błędów odebrała piłkę rywalom na własnej połowie i wyprowadziła sprawną akcję prawą stroną boiska. W końcu piłka trafiła do ustawionego w polu karnym Luisa Fernandeza, który z rywalem na plecach dośrodkował, a do futbolówki dopadł Angel Rodado i strzałem głowa skierował ją do siatki. W 105. minucie meczu drugą żółtą kartkę otrzymał zawodnik Puszczy Jakub Serafin i ekipa trenera Tułacza musiała grać w dziesiątkę.

Na nieszczęście niepołomiczan w 116. minucie Tomasz Wojcinowicz otrzymał od arbitra żółtą kartkę za faul na rywalu, ale sędzia zmienił decyzję i pokazał piłkarzowi bezpośrednią czerwoną kartkę. Wydawało się, że Puszcza nie będzie miała szans na wyrównanie, ale w doliczonym czasie gry piłkarzom z Niepołomic udało się zdobyć gola na 2:2. Po nieźle rozegranym rzucie wolnym piłka spadła pod nogi Adama Kramarza, który pewnym strzałem doprowadził do remisu i w konsekwencji do serii rzutów karnych. Po golu Kramarza to jeszcze Wisła miała szansę wygrać, ale w dobrej sytuacji pomylił się Luis Fernandez.

W pierwszej serii rzutów do piłki podeszli Fernandez i Pieczek i obaj pewnie wykorzystali swoje szanse. Jako drugi w szeregach Wisły do piłki podszedł Rodado, który huknął w poprzeczkę i nie zdobył gola, a w szeregach Puszczy uderzał Sołowiej, którego strzał obronił Kamil Broda. Po czterech strzałach kibice zobaczyli jedynie dwa gole. Kolejni do piłki podeszli Jaroch i Bartosz, którzy pewnie umieścili piłkę w bramce rywali.  Czwarta seria rzutów karnych znów okazała się udana dla strzelców. Do piłki podeszli Moltenis i Mroziński, który bez problemów pokonywali bramkarzy rywali. W piątej serii nie pomylili się Colley i Thiakane i na tablicy wyników było 4:4. Piłkarze obu zespołów ani myśleli mylić się w szóstych próbach i piłkę do bramki kierowali kolejno Wachowiak i Boguski. Spotkanie zakończyła siódma seria "jedenastek". Najpierw do piłki podszedł piłkarz Wisły Kacper Duda i zdobył gola, a później Kamil Broda obronił uderzenie Dominika Frelka i to Wisła awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski.

Więcej o: