W poniedziałek chorwackie media zapowiadały zamieszki w Warszawie pomiędzy kibicami Legii i Dinama Zagrzeb. Zdaniem portalu 24sata.hr na grupę kibiców Bad Blue Boys mają czekać lokalni Teddy Boys 95, czyli grupa pseudokibiców Legii Warszawa. "Czekamy na Was!", "Zrobi się miło, gdy pojawią się te śmieci", "Do stolicy będzie musiała się udać armia!" - cytuje przedmeczowe wiadomości zagraniczny portal.
"Kibice Legii wiedzą, że gdyby Bad Blue Boys przyjechali do Warszawy, polska policja mogłaby ich natychmiast deportować i straciliby szansę na rewanż. Dlatego krążą pogłoski, że Polacy będą czekać na Bad Blue Boys już na czeskiej autostradzie" - czytamy na łamach 24sata.hr.
W dalszej części artykułu chorwacki portal podkreśla że: "Cała Europa mówi o starciu Bad Blue Boys i Teddy Boys w zagrzebskiej Dubravie, a zdjęcia z Zagrzebia są głównym tematem w kręgach kibicowskich. Ultrasi Legii są uważani za jednych z najbardziej zaciekłych w Europie i przyjechali do Zagrzebia, aby pokazać swoją dominację. Ale zamiast się popisywać, musieli uciekać przed grupą około 200 chłopaków, a wideo, jak uciekają z kawiarni, a dokładniej z cukierni, jest czymś, czego fanom się nie wybacza. Ucieczka jest uważana za upokorzenie grupy".
Według chorwackiego portalu ultrasi Legii pałają żądzą rewanżu na wydarzenia, do których doszło przed pierwszym meczem Dinama z zespołem z Warszawy. Przypomnijmy: Kibice Legii pojawili się w Chorwacji już dzień przed meczem i zostali wieczorem zaatakowani przez znaną na Bałkanach grupę Bad Boys Blue. Według doniesień chorwackich mediów, w zamieszkach wzięło udział blisko 300 pseudokibiców Dinama i 100 z Polski. Na nagraniach widać, że kibice bili się pałkami, obrzucali racami i kamieniami. Według informacji portalu index.hr, żaden z kibiców nie został ranny.
"Najzagorzalsi fani Dinama udali się do Polski, ale nikt nie wie, kiedy to nastąpiło. Wszystko utrzymywane było w ścisłej tajemnicy, aby ta wiadomość nie rozprzestrzeniła się i nie dotarła do fanów Legii" - informują chorwackie media.
"Oczywiście chorwacka i polska policja bardzo dobrze o tym wiedzę i współpracują, aby zapobiec ostrej zadymie. Według niektórych informacji, poinformowano już czeską policję, która powinna podjąć wszelkie działania, aby zapobiec konfliktowi. Trudno sobie wyobrazić możliwe konsekwencje konfliktu, w którym wzięłoby udział 200 osób z obu stron, uzbrojonych w pałki" - możemy przeczytać dalej.
"Nie tylko autostrada, ale i stacje benzynowe w Czechach są potencjalnym miejscem konfliktu, co może doprowadzić do katastrofy, gdyby na stacji benzynowej zapalono wiele rac" - dodają dziennikarze, którzy twierdzą również, że doszło już do pierwszej bijatyki z udziałem 30 kibiców Legii i Dinama Zagrzeb, w wyniku której poszkodowanych miało zostać czterech ultrasów z Chorwacji. Co ciekawe, polska policja na razie nic o tej sytuacji nie wie. - Na ten moment nie mam żadnej informacji, aby jacyś kibice zostali pobici. Nie było żadnego zgłoszenia - powiedział komisarz Rafał Retmaniak z Komendy Stołecznej Policji, którego wypowiedź jest cytowana przez portal "WP Sportowefakty".
Rewanż pomiędzy Legią Warszawa a Dinamem Zagrzeb odbędzie się we wtorek 10 sierpnia o godzinie 21:00. Transmisja z tego meczu będzie dostępna do obejrzenia w TVP 2, TVP Sport, na stronie internetowej sport.tvp.pl oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport. Relacja na żywo w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Jeżeli Legii uda się wyeliminować mistrza Chorwacji, w następnej, decydującej o awansie fazie zagra ze zwycięzcą pary Crvena zvezda Belgrad - Sheriff Tyraspol. Mistrzowie Polski poznali również potencjalnego rywala w 4. rundzie eliminacji Ligi Europy, w której drużyna Czesława Michniewicza wystąpi, jeśli nie poradzi sobie z Dinamem Zagrzeb. Wtedy w ostatniej fazie eliminacji do Ligi Europy zmierzy się z przegranym pary Slavia Praga - Ferencvarosi TC.