W 4. kolejce Ekstraklasy Wisła Kraków na swoim boisku została rozbita przez Wisłę Płock 3:0. Kibice "Białej Gwiazdy" mieli dość. Pojawiły się przyśpiewki, które trenera Skowronka nazywały "wuefistą", a trener Wisły Płock Radosław Sobolewski był zachęcany na "powrót do domu".
Artur Skowronek po ostatniej porażce zwolniony nie został, ale wiele osób twierdzi, że brak zwycięstwa w piątkowym meczu z Górnikiem Zabrze doprowadzi do jego dymisji. A o to zwycięstwo będzie trudniej, niż się wydaje. Po pierwsze krakowianie grać będą z rozpędzonym Górnikiem, który na razie rozbija każdego rywala, jakiego napotka na drodze. Ostatnio przekonała się o tym m.in. Legia Warszawa, która z liderem Ekstraklasy przegrała na własnym boisku 1:3.
Do formy rywala Wiśle doszedł jednak kolejny problemy - ryzyko zarażenia koronawirusem. Jak poinformował Mateusz Miga z TVP Sport, w krakowskim klubie zarażony jest jeden z pracowników. Wszyscy piłkarze musieli więc przejść dodatkowe badania. Mało tego - dwóch graczy w klubie pojawiło się z objawami choroby. Byli to Aleksander Buksa i Dawid Szot. Obydwaj zostali odizolowani od reszty zespołu. Jak się jednak okazało, wyniki testów o obydwu graczy były ujemne.
Nie wiadomo jednak, jak wyglądają wyniki pozostałych piłkarzy. Dodatkowo, mimo ujemnego testu Buksy i Szota w piątek prawdopodobnie na boisku zabraknie. Jak pisze wspomniany Mateusz Miga, wiele wskazuje na to, że w podstawowej jedenastce Wisły wystąpi 19-letni Patryk Plewka, który w tym sezonie grał jedynie w meczu Pucharu Polski z KSZO Ostrowiec (1:2).
Mecz Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze w piątek o godz. 20:30. Relacja LIVE w Sport.pl.
Przeczytaj także: