Wszystko wskazuje, co potwierdził też Dariusz Mioduski w Sekcji Piłkarskiej, że kolejnym trenerem Legii Warszawa (przynajmniej do końca sezonu) będzie Aleksandar Vukovic. Ale na Łazienkowskiej w ostatnich dniach sondowane było także (a być może nadal jest?) pozyskanie Henninga Berga. Wspomniał o tym również Bogusław Leśnodorski na antenie radia weszło.fm. - Nie jestem teraz blisko klubu, więc nie wiem, ile w tym jest prawdy, ale słyszałem o takiej opcji - powiedział były prezes Legii. Norweg na Łazienkowskiej pracował w latach 2013-15. W tym czasie wygrał mistrzostwo i Puchar Polski, Legia zdobywała średnio aż 2.02 punktu na mecz. Obecnie Berg pracuje w norweskim Stabaek Fotball. Jego umowa wygasa po sezonie, ale w Norwegii rozegrano dopiero pierwszą kolejkę (sezon kończy się w listopadzie).
Mioduski chce postawić teraz na Vukovicia, bo to wybór ograniczający ryzyko. Serb jest związany z Legią (z przerwami) od 2001 roku, kiedy trafił do Warszawy jako piłkarz. W latach 2001-2004 oraz 2005-2008 zagrał łącznie w 166 spotkaniach, zdobywając 11 bramek. W międzyczasie wyjeżdżał podbijać Grecję, jednak na południu Europy nie zrobił kariery i wrócił do Polski. Karierę zakończył w 2013 roku, po czteroletnim pobycie w Koronie. Następnie był asystentem trenera w kieleckim klubie, a rok później wrócił do Legii, gdzie najpierw szkolił młodzież, następnie został asystentem u Jacka Magiery w rezerwach Legii, a potem Stanisław Czerczesow włączył go do pierwszego zespołu, gdzie pełni rolę asystenta też u kolejnych trenerów - Besnika Hasiego, Magiery, Romeo Jozaka, Deana Klafuricia i Ricardo Sa Pinto.
W ostatnich latach, gdy Legia zwalniała trenerów, Vuković regularnie zostawał szkoleniowcem tymczasowym. Wciąż nie wiadomo jednak, czy poprowadzi wtorkowy trening (zaplanowany na 17.30), bo właśnie przebywa w Białej Podlaskiej, gdzie zdaje ostatnie egzaminy na licencje trenerską UEFA Pro.