Sześć punktów na 15 możliwych, trzy przegrane w fatalnym stylu w pięciu meczach i czwarte miejsce w słabiutkiej grupie E. Tak mizernie wyglądał bilans Fernando Santosa, który już pożegnał się z rolą selekcjonera. W środę poznamy nowego selekcjonera, a największe szanse daje się Michałowi Probierzowi i Markowi Papszunowi. Gdzieś w tle przewija się także Jan Urban. Kto nim powinien zostać?
- Jestem przekonany, ze kierownictwo Polskiego Związku Piłki Nożnej po wnikliwej analizie dokona właściwego wyboru nowego selekcjonera reprezentacji. Zdecydowanie jestem zdania, że każdy z tej trójki będzie dobrym wyborem. Przede wszystkim chciałbym Polaka na tym stanowisku. Polski trener to opanuje, zna tajniki i piłki ligowej i całej kadry. Wierzę, że po wyborze nowego selekcjonera atmosfera wokół reprezentacji diametralnie się zmieni. Przyznaję, że ciężko mi się patrzyło na grę reprezentacji, ale jestem przekonany, że teraz, z nowym selekcjonerem, będzie zdecydowanie lepiej - powiedział "Super Expressowi" Wojciech Łazarek.
86-letni trener w przeszłości był selekcjonerem kadry w latach 1986-89. Poprowadził biało-czerwonych w 31 meczach. 18 z nich wygrał, cztery zremisował, a dziewięć przegrał. W trakcie bogatej kariery prowadził też m.in. Śląsk Wrocław, ŁKS Łódź, kadrę Sudanu czy saudyjski Al-Ettifaq FC.
"Zgodnie ze statutem związku ostateczna decyzja należy do prezesa. Kulesza wciąż stwarza pozory, unika jednoznacznych deklaracji. Działacze wciąż nie usłyszeli od niego wprost, kto zostanie nowym selekcjonerem. Większość z nich jest jednak przekonana, że nie tylko postawi, ale że też powinien postawić na Probierza. (...) To nie jest żadna tajemnica, że obecny selekcjoner młodzieżówki od początku jest faworytem prezesa. Obaj doskonale znają się z Jagiellonii Białystok. Kulesza też doskonale zdaje sobie sprawę, że być może nie będzie już lepszego momentu, by powierzyć Probierzowi rolę selekcjonera" - donosi Bartłomiej Kubiak ze Sport.pl.