Niedzielne spotkanie w Tiranie miało być szansą na odkupienie win z poprzednich tygodni, selekcjoner Fernando Santos nazywał je kolejnym finałem, ale zakończyło się bolesnym 0:2. Polacy byli bezradni, co przyznali zresztą przed kamerami Wojciech Szczęsny i Bartosz Bereszyński. - Zawód i dużo wstydu. Ja na razie nie widzę żadnych [perspektyw], po tym, co dzieje się na boisku - mówił na gorąco bramkarz Biało-Czerwonych.
Gdy eksperci w studio TVP Sport analizowali przebieg tego meczu, grupa kibiców z Polski w wulgarny sposób domagała się wyjścia kapitana zespołu, Roberta Lewandowskiego. I kilkanaście minut później tak też się stało. Napastnik pojawił się przed kamerami i opowiedział o odczuciach po przegranej z Albanią.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Ciężko to w ogóle nazywać. Nie ma dla nas wytłumaczenia. Zawiedliśmy w tym meczu. Musimy przeprosić kibiców za to, co pokazaliśmy i czuję się osobiście za to odpowiedzialny - przyznał dość zasmucony Lewandowski.
A nie był to jedyny moment, w którym 35-latek mówił o wzięciu odpowiedzialności za to, co wydarzyło się tego wieczoru w Tiranie. - Mogę też mieć do siebie żal i pretensje o to, że tak zagrałem, że tak zagraliśmy. Zaangażowanie było, ale to nie starczyło. Myślę, że to bezsilność lub bezradność. Serce boli. Wszystkich tak samo, a może i kibiców bardziej, i za to mogę wziąć odpowiedzialność - dodał.
Reporter TVP Sport poprosił Lewandowskiego, by ten pokusił się o krótką analizę tego, co dzieje się w ostatnich tygodniach wokół reprezentacji Polski. - Myślę, że od początku eliminacji mieliśmy problemy i nie funkcjonowało to tak, jakbyśmy sobie życzyli. I wyniki to pokazują. I trzeba uderzyć pięścią w pierś, i zdać sobie sprawę, że musimy coś zmienić, żeby ta reprezentacja zobaczyła światełko w tunelu - powiedział.
Dodawał też, że wie o tzw. matematycznych szansach na awans na Euro 2024, jednakże stwierdził, że Polska nie powinna znaleźć się w takiej sytuacji. - Powinniśmy cofnąć się i spojrzeć w przyszłość, co poprawić. Ciężko powiedzieć, co się stało. Ta drużyna za dużo się nie zmieniła i jakby ta przykrość, która jest w nas, jest na tyle duża, że nie chcę szukać wytłumaczenia a rozwiązania - powiedział Lewandowski.
Reprezentacja Polski ma przed sobą jeszcze trzy mecze w ramach el. Euro 2024. Odbędą się one w październiku i listopadzie. Od nich i wyników pozostałych drużyn w grupie E będzie zależało, czy uda się wywalczyć bezpośredni awans. Ten w eliminacjach mają zagwarantowane dwie najlepsze drużyny z grupy.