"To nie był łatwy mecz, graliśmy po niespodziewanej porażce 1:3 z Czechami. Bardzo ważne było dla nas, abyśmy wygrali. Zwycięstwo było sprawiedliwe, kontrolowaliśmy ten mecz. Jesteśmy na właściwej drodze, teraz wiele rzeczy się poprawi" - oznajmił selekcjoner kadry Fernando Santos po wygranej 1:0 z Albanią.
Wygrana poprawiła atmosferę wokół reprezentacji Polski. Przed startem eliminacji dużo mówiło się, o głośnym wywiadzie Łukasza Skorupskiego. Dodatkowo nastroje pogorszyła porażka aż 1:3 w Pradze z Czechami. Polacy zagrali jeden z najgorszych meczów w XXI wieku.
- Taki scenariusz w tej reprezentacji już się nie powtórzy. Jestem o tym przekonany. To było coś niewiarygodnego, żeby w trzeciej minucie przegrywać 0:2. Nie możemy w kolejnych meczach na to pozwolić i nie możemy tak tracić bramek w pierwszych minutach meczu. To już się kadrze nie zdarzy. Jeśli będziemy wychodzić z takim nastawieniem jak dzisiaj, to na pewno będziemy wygrywać - powiedział Jakub Kamiński, cytowany przez portal Interia.pl.
Piłkarz niemieckiego Wolfsburga całe spotkanie z Czechami przesiedział na ławce rezerwowych. Z Albanią rozpoczął od pierwszej minuty i był blisko gola. To po jego strzale w 41. minucie futbolówka odbiła się od słupka i trafiła pod nogi Karola Świderskiego, który wykorzystał dobitkę. - Można powiedzieć, że była to asysta. Szkoda, że nie wpadło, bo na pewno cieszyłbym się z bramki, ale dobrze, że Karol Świderski świetnie się odnalazł. Ma do tego nosa. Super, że to dobił - dodał Jakub Kamiński.
Były piłkarz Lecha Poznań zdradził również, jak wyglądała reakcja selekcjonera na zwycięstwo z Albanią. Okazuje się, że szkoleniowiec nie był zbyt wylewny. Liczyła się dla niego przede wszystkim wygrana i udowodnienie, że po słabym meczu można się podnieść mentalnie.
- Co powiedział w szatni po spotkaniu Fernando Santos? Trener na gorąco nie ocenia meczów, taki ma styl. Nie mówi nic, dopiero później się wypowiada. My jako drużyna jesteśmy zadowoleni. Tak jak powiedziałem, najważniejsze są trzy punkty. Po takim meczu jak w Czechach ważne było to, jaka będzie reakcja. A ta była bardzo dobra - zaznaczył Kamiński.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Dzięki zwycięstwu z Albanią Polacy awansowali na drugie miejsce w tabeli grupy E. Kolejnym rywalem w eliminacjach Euro 2024 będzie Mołdawia (20 czerwca, wyjazd). Liderem grupy jest reprezentacja Czech, która ma cztery punkty.