Lato doradza Kuleszy. "Dla mnie to jest skandal. Pięć minut bym się nie zastanawiał"

- Dla mnie to jest mały skandal! Gdyby wyszło na jaw, że Michniewicz zrobił spotkanie z premierem, to ja bym się nawet pięć minut nie zastanawiał. Nie wiem też, czy Michniewicz poleciałby na mistrzostwa świata - grzmi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" Grzegorz Lato, były prezes PZPN.

Z końcem grudnia wygasł kontrakt Czesława Michniewicza z reprezentacją Polski. Umowa nie została przedłużona, a wśród głównych powodów była kiepska gra kadry oraz tzw. afera premiowa. Michniewicz odszedł więc z reprezentacji, choć broniły go zrealizowane cele.

Zobacz wideo Kobiece rugby. „Każdy się przygląda i mówi: Boże, jakie to jest brutalne"

Lato uderza w Michniewicza. "Pięć minut bym się nie zastanawiał"

Argument, że Michniewicz wyszedł z grupy na MŚ i utrzymał się w Lidze Narodów nie przekonały jego krytyków. Jednym z najzagorzalszych jest Grzegorz Lato, były prezes PZPN. - Styl to jedno, ale jest jeszcze druga strona. Nie może być tak, że trener spotyka się z premierem, nie informując o tym właściciela reprezentacji, czyli prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dla mnie to jest mały skandal! Przecież to nie jest prywatna reprezentacja pana Michniewicza czy jego sztabu. Takie rzeczy uzgadnia się z prezesem PZPN i informuje się go, że jest taka propozycja. Gdyby wyszło na jaw, że Michniewicz zrobił spotkanie z premierem, to ja bym się nawet pięć minut nie zastanawiał. Nie wiem też, czy Michniewicz poleciałby na mistrzostwa świata. Mówiąc inaczej – to jest nie do pomyślenia. W żadnym związku nie ma tak, że selekcjoner zachowuje się, jakby to była jego prywatna drużyna. Na takim spotkaniu musi być prezes PZPN! – powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".

Lato przyznał nawet, że zwolniłby Czesława Michniewicza jeszcze przed mundialem. - Tak jak zrobiłem w przeszłości z Leo Beenhakkerem – powiedział. Przypomnijmy, że Lato zwolnił Holendra w rozmowie z dziennikarzami. - Po przegranym spotkaniu ze Słowenią (0:3) w 2009 roku przyszedłem do szatni podziękować chłopakom za mecz. Chcę się przywitać z trenerem, a on się do mnie dupą odwrócił! No to wie pan… A co do tematu Michniewicza – nawet jak sam ustalił coś z premierem, że będzie stosowne spotkanie, powinien pójść do prezesa PZPN, zaprosić go na nie, a tu się okazuje, że wszystko to niczym prywatna kadra Michniewicza. Nie do pomyślenia dla mnie! – grzmiał były prezes.

Lato już wcześniej mówił, że zwolniłby Michniewicza z powodów sportowych. W rozmowie z Interią na uwagę dziennikarza, że Michniewicz mógłby powiedzieć, że "nie miał kim grać", odpowiedział: - W takim razie mógł zrezygnować ze stanowiska. "Do widzenia, ja rezygnuję, bo nie mam kim grać". To pitolenie kotka!

Grzegorz Lato w reprezentacji Polski rozegrał 100 spotkań, w których zdobył 45 goli. W jej barwach zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich w 1972 oraz brązowy medal mistrzostw świata w 1974 i 1982 roku. Po karierze próbował swoich sił w zawodzie trenera i prowadził m.in. Stal Mielec oraz Amicę Wronki. W latach 2008-2012 był prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA