Lewandowski dostał zakaz. "Występ ze Szwecją był realnie zagrożony"

- Dzień przed spotkaniem w Glasgow z treningu zszedł Robert Lewandowski, jego występ ze Szwecją był realnie zagrożony - zdradził Jacek Jaroszewski. Lekarz kadry opowiedział, w jaki sposób przygotowano kapitana reprezentacji Polski na finał barażów do mistrzostw świata w Katarze.

Reprezentacja Polski w barażach o udział w mistrzostwach świata w Katarze zmierzyła się ze Szwecją. Na początku drugiej połowy spotkania dla biało-czerwonych został podyktowany rzut karny, który pewnie na bramkę zamienił Robert Lewandowski. W 72. minucie Polacy zdobyli drugiego gola. Piłkę do siatki wpakował Piotr Zieliński i ostatecznie to nasi piłkarze zagrają na boiskach w Katarze. 

Zobacz wideo Reprezentacja Polski może zagrać z gigantem przed MŚ. Wielkie pieniądze dla PZPN [Sport.pl LIVE]

Lekarz kadry ujawnia, że Lewandowski mógł nie zagrać ze Szwecją. "Występ był realnie zagrożony"

Zespół Czesława Michniewicza miał problemy kadrowe przed decydującym o awansie meczem. Dotyczyło to zwłaszcza linii ofensywnej, z kontuzjami zmagali się Krzysztof Piątek oraz Arkadiusz Milik. Okazuje się, że w spotkaniu ze Szwedami mogło zabraknąć także Roberta Lewandowskiego. 

- Dzień przed spotkaniem w Glasgow z treningu zszedł Robert Lewandowski, jego występ ze Szwecją był realnie zagrożony. Przy ostatnim strzale naciągnął więzadło poboczne w kolanie i przez kolejne dni miał zakaz uderzania piłki prawą nogą - wyjawił lekarz kadry Jacek Jaroszewski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym"

- Na baraż wyszedł, choć nie było to takie pewne. Fizjoterapeuci wykonali świetną robotę, wzorowo ułożyła się współpraca sztabu medycznego z selekcjonerem, który rozumiał potrzebę szerokich indywidualizacji treningów u wszystkich zawodników mających kłopoty zdrowotne - dodał także.

Robert Lewandowski w obecnym sezonie jest w świetnej formie. w 41 meczach strzelił aż 47 goli i dorzucił do tego cztery asysty. W dużej mierze to dzięki niemu Bayern Monachium pewnie kroczy ku kolejnemu mistrzostwu Niemiec. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.