Portugalczycy bronią Paulo Sousę, ale jeden dziennikarz przesadził. "Zrozumiałe"

W Polsce burza, a w Portugalii obrona Paulo Sousy. Zwłaszcza ze strony Vitora Hugo Alvarengi, dziennikarza "Mais Futbol".

Święta Bożego Narodzenia upłynęły dla kibiców polskiej kadry pod znakiem niepewności co do dalszej przyszłości selekcjonera. Choć sam zainteresowany i jego otoczenie zaprzeczali ofertom z brazylijskich klubów, ostatecznie wszystko wskazuje na to, że Sousa nie będzie już pracował z reprezentacją Polski.

Zobacz wideo "Piramidalna bzdura. Dywersja". Ostro o zachowaniu Sousy i Lewandowskiego

Portugalskie media opisują zachowanie Sousy

"Ta telenowela zdaje się nie mieć końca. Sousa miał otrzymać posadę w kilku brazylijskich klubach, ostatecznie wygląda na to, że jest zdecydowany zostać szkoleniowcem Flamengo Rio de Janeiro. Prezes PZPN zarzucił mu jednak skrajnie nieodpowiedzialną postawę, jaką jest pozostawienie kadry narodowej na trzy miesiące przed barażami decydującymi o awansie na mistrzostwa świata" - napisał dziennik "Corriero de Manha".

Inny z portugalskich dzienników, "O Jogo" również odniósł się do słów Cezarego Kuleszy, który jest "wściekły" na Paulo Sousę po jego decyzji. "Cezary Kulesza powiedział Sousie, że nie ma szans na zerwanie umowy, bo polski zespół nie może sobie pozwolić na stratę szkoleniowca tuż przed mundialem" - skomentowano.

Dziennikarz broni decyzji Sousy

Vitor Hugo Alvarenga z "Mais Futbol" postanowił stanąć w obronie Portugalczyka. "Zachowanie Sousy jest zrozumiałe, bo ten nie ma żadnej gwarancji, że uda mu się zakwalifikować z Polską na mundial w Katarze, a dodatkowo po ewentualnym fiasku zmagań o awans może zostać szybko pożegnany, nie uzyskując od Kuleszy gwarancji, że pozostanie na stanowisku selekcjonera Biało-Czerwonych" - napisał.

Po otrzymaniu od Paulo Sousy prośby o obustronne rozwiązanie kontraktu w związku z ofertą z brazylijskiego Flamengo prezes PZPN Cezary Kulesza stanowczo odmówił. Powodem tego miał być fakt, że sternik nie chce zostawić reprezentacji Polski bez trenera na trzy miesiące przed bardzo ważnym meczem w barażach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.