"Gdzie jest Robert Lewandowski!?". Rzadko spotykany obrazek przed hotelem kadry

Bartłomiej Kubiak
- Może coś zaśpiewamy? - zapytał jeden z kibiców pod hotelem. Ale nikogo do wspólnych śpiewów nie zachęcił, a sam też się nie odważył. To rzadko spotykany obrazek, by reprezentacja Polski w trakcie wyjazdowego meczu witana była tak skromnie pod hotelem.

13.45 pod hotelem Mak w Tiranie - który chyba zaraz się tak nazywać nie będzie, bo obok hotelu, gdzie właśnie powstaje nowe kasyno, na ogrodzeniu budowy czytamy, że wkrótce nastąpi nowe otwarcie Hyatt Regency Tirana - nie ma ani polskich kibiców, ani policji.

Zobacz wideo

Piłkarze chcieli pożegnać Leo Beenhakkera. Boniek się nie zgodził. 'Mieliście prezesa, który jest najważniejszy'Piłkarze chcieli pożegnać Beenhakkera. Wtedy do akcji wkroczył Boniek. "Najważniejszy"

Przed hotelem kręci się tylko jeden postawny ochroniarz i przegania podjeżdżających pod wejście taksówkarzy. - Czy to tutaj śpi reprezentacja Polski? - upewniamy się. Nie mówi po angielsku, od razu odsyła nas do recepcji. - Tak, tutaj. Jeśli piłkarze się pojawią, wejdą tym wejściem. Innego w tej chwili nie mamy - słyszymy.

"Już przyjechali? A przyjadą? Ale czy oby na pewno tutaj?"

Czekamy, mija kolejne 20 minut. Pod hotelem jest już kilku dziennikarzy z Polski i trzech kibiców. To dwaj mężczyźni i kobieta, która trzyma w ręku koszulkę Roberta Lewandowskiego. Przyjechali z Niemiec. - To będzie trudny mecz, ale wygramy - prognozują.

- Gdzie jest Robert Lewandowski? Już przyjechali? A przyjadą? Ale czy oby na pewno tutaj? - dopytują nas dwaj młodzi Albańczycy z notesami w rękach. Autografów w poniedziałek pod hotelem nie zdobyli, ale doczekali się przyjazdu piłkarzy. Kilkanaście minut po 14 jako pierwszy z autokaru wyszedł Grzegorz Krychowiak, a zaraz za nim reszta kadrowiczów. Paulo Sousa przemknął gdzieś między nimi - przednim wejściem, w czarnej kurtce - praktycznie niezauważony.

- Może coś zaśpiewamy? - zapytał jeden z kibiców pod hotelem. Ale nikogo do wspólnych śpiewów nie zachęcił, a sam też się nie odważył. To rzadko spotykany obrazek, by reprezentacja Polski w trakcie wyjazdowego meczu była tak skromnie witana przed swoim hotelem. By więcej było tam dziennikarzy, niż kibiców z Polski. Ci drudzy do Albanii też przylecieli - we wtorek będą na stadionie, ale wielu z nich nie ma jeszcze w Tiranie. Są w Durres, kurorcie oddalonym o 30 km od stolicy Albanii, gdzie czekają na mecz i wypoczywają nad Adriatykiem.

Albania przed wtorkowym meczem z Polską jest w dobrym położeniu. Wcale nie musi we wtorek wygrywać za wszelką cenę, bo nawet remis z Polską sprawi, że utrzyma drugie miejsce gwarantujące baraże. I przed listopadowymi meczami kończącymi eliminacje, kiedy zagra na wyjeździe z niemal pewną awansu Anglią (12 listopada) oraz u siebie z Andorą (15 listopada), wciąż będzie miała punkt przewagi nad Polską, która zmierzy się wtedy na wyjeździe z Andorą i podejmie Węgry.

Tak wygląda tabela na trzy kolejki przed końcem eliminacji

  1. Anglia - 19 pkt, bilans bramkowy 23:2
  2. Albania - 15 pkt, 11:6
  3. Polska - 14 pkt, 24:8
  4. Węgry - 10 pkt, 12:11
  5. Andora - 3 pkt, 4:19
  6. San Marino - 0 pkt, 1:29

Terminarz pozostałych meczów eliminacyjnych w grupie I:

  • 12 października 2021, godz. 20:45, Anglia - Węgry,
  • 12 października 2021, godz. 20:45, Albania - Polska,
  • 12 października 2021, godz. 20:45, San Marino - Andora,
  • 12 listopada 2021, godz. 20:45, Anglia - Albania,
  • 12 listopada 2021, godz. 20:45, Andora - Polska,
  • 12 listopada 2021, godz. 20:45, Węgry - San Marino,
  • 15 listopada 2021, godz. 20:45, San Marino - Anglia,
  • 15 listopada 2021, godz. 20:45, Polska - Węgry,
  • 15 listopada 2021, godz. 20:45, Albania - Andora.
Więcej o: