We wrześniowych meczach reprezentacja Polski ograła Albanię 4:1 i rozbiła San Marino 7:1, ale nastroje wśród kibiców nie są zbyt optymistyczne, bo biało-czerwoni nie zachwycili stylem w tych meczach. Naszą największą bolączką wydaje się defensywa. Paulo Sousa poprowadził kadrę w 10 meczach i w tym czasie straciliśmy aż 16 bramek. Na domiar złego kadrę nieustannie nękają kontuzje. W starciu z Anglikami zabraknie m.in: Piotra Zielińskiego, Mateusza Klicha, Sebastiana Szymańskiego, Kacpra Kozłowskiego, Arkadiusza Milika, Krzysztofa Piątka i Bartosza Bereszyńskiego. Były prezes PZPN-u jest jednak dobrej myśli przed hitowym starciem z Anglią.
"Dziś wieczorem? 1-1 albo 2-1" - napisał Boniek w swoich mediach społecznościowych. Kibice błyskawicznie zareagowali na jego wpis. "Robię screena", "odważnie Zibi", "pomarzyć nie grzech" - to tylko część z lawiny komentarzy pod tym postem.
Po pięciu eliminacyjnych kolejkach polscy piłkarze zajmują drugie miejsce w tabeli grupy I. Eliminacje rozpoczęli od wyjazdowego remisu 3:3 z Węgrami, zwycięstwa 3:0 nad Andorą i wyjazdowej porażki 1:2 z Anglią. Podczas wrześniowego zgrupowania oba mecze biało-czerwoni wyraźnie wygrali - najpierw 4:1 z Albanią, a następnie 7:1 z San Marino.
Anglia jak dotąd jest zdecydowanie najmocniejszą drużyną w stawce. Wygrali jak dotąd wszystkie pięć spotkań, strzelając w nich aż 17 goli. Stracili tylko jedną bramkę. W środę o godz. 20:45 Polacy podejmą Anglików na PGE Narodowym.