Trener Duńczyków ma żal do UEFY. "To był błąd"

- Uważam, że błędem było danie nam dwóch opcji. Piłkarze nie wiedzieli, czy nie stracili najlepszego kolegi. Nie powinno nas być na boisku - powiedział Kasper Hjulmand, trener reprezentacji Danii na konferencji prasowej.

W 43. minucie meczu Dania – Finlandia (0:1) na murawę upadł Christian Eriksen. Piłkarz zemdlał, a na boisku rozegrała się walka o życie piłkarza Interu. Jego koledzy z drużyny udzielili mu pierwszej pomocy, na murawie pojawiły się służby medyczne. Erisken na oczach tysięcy kibiców był reanimowany. Na szczęście akcja reanimacyjna się powiodła. Piłkarz odzyskał przytomność i został przewieziony do szpitala, gdzie jest poddawany badaniom.

Zobacz wideo Czy sytuacji z Eriksenem można było uniknąć? Kardiolog bez wahania: Nie

UEFA musiała podjąć decyzję co zrobić z przerwanym meczem. Spotkanie zostało dokończone jeszcze tego samego dnia. Według doniesień medialnych mecz został dokończony za zgodą obu drużyn. UEFA miała przedstawić dwa rozwiązania – dogranie spotkania tego samego dnia, lub nazajutrz o godzinie 12.

Trener Duńczyków ma wyrzuty sumienia. "Zastanawiam się, czy mogłem zrobić coś lepiej"

W niedzielę duńska federacja piłkarska zorganizowała konferencję prasową, podczas której przybliżono szczegóły całego zdarzenia i negocjacji z organizatorami. Trener Duńczyków, Kasper Hjulmand potwierdził, że do wyboru mieli jedynie dwie opcje. Dodał też, że według niego ten mecz nie powinien zostać wznowiony.

- Były dwie możliwości – grać teraz, albo nazajutrz o 12. Ustaliliśmy, że nie robimy nic, dopóki nie dostaniemy pozytywnych wiadomości od Christiana. Piłkarze byli naprawdę przybici. Ja również zastanawiam się nad tym, czy mogłem zrobić coś lepiej, ponieważ, patrząc z perspektywy czasu, uważam, że nie powinno nas być na boisku. Mam wyrzuty sumienia – przyznał szkoleniowiec Duńczyków.

- Dla UEFY to była trudna sytuacja. Ale uważam, że błędem było danie nam dwóch opcji. Piłkarze nie wiedzieli, czy nie stracili najlepszego kolegi. Nie powinno nas być na boisku. Może powinniśmy byli usiąść w autobusie i zobaczyć, co przyniesie następny dzień. To było trudne dla piłkarzy i uważam, że to był błąd – dodał trener.

- Decyzja została podjęta przez nas. Nikt nie powinien winić piłkarzy i nie czuliśmy żadnej presji ze strony UEFY, choć mamy wątpliwości, czy to była słuszna decyzja. Musimy patrzeć na to, co jest najważniejsze i zgadzam się z trenerem, że nie powinniśmy byli grać tego meczu – powiedział dyrektor federacji, Peter Møller.

Duńczycy i Finowie wyszli na boisko i dokończyli mecz. Ten zakończył się zwycięstwem Finów 1:0.

Więcej o:
Copyright © Agora SA