Ostatnie miesiące nie są najlepsze w karierze Jakuba Rzeźniczaka. Wiosną doświadczony obrońca spadł z Ekstraklasy wraz z Wisłą Płock. Latem na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Kotwicy Kołobrzeg. Podpisał kontrakt z klubem, który dziś lideruje rozgrywkom drugiej ligi. Niewykluczone jednak, że wkrótce nie będzie jego częścią.
Były obrońca Legii bez kłopotów wywalczył sobie miejsce w nowym zespole, a po czasie otrzymał opaskę kapitańską. Rozegrał 16 meczów, zanotował jedną asystę. 3 grudnia nie zagrał jednak w ostatnim, przegranym meczu jesieni z Lechem II Poznań.
Okazji na grę w kołobrzeskich barwach może już nie mieć. Kotwica za pośrednictwem swojej strony internetowej poinformowała, że zawodnik może sobie szukać nowego miejsca pracy.
- Informujemy o decyzjach kadrowych w pierwszym zespole Kotwicy Kołobrzeg. Wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu otrzymał Jakub Żubrowski, Jakub Rzeźniczak i Josip Soljic - czytamy na stronie klubu.
To nie pierwszy raz, kiedy wokół Rzeźniczaka jest głośno. W ostatnich tygodniach opinią publiczną wstrząsnęła afera, gdy kontrowersyjny piłkarz przekazał w telewizyjnym wywiadzie. - Nie czuję więzi po tym wszystkim, jak to się wydarzyło, jak to się stało. Chcę być szczery, nie chcę mydlić oczu - powiedział Jakub Rzeźniczak w programie Dzień Dobry TVN.
Słowa spotkały się z wielkim odzewem społecznym. Znany dziennikarz Krzysztof Stanowski nagrał film, w którym przedstawił swoje zdanie na ten temat. Głos w sprawie zabrała także aktualna żona piłkarza Paulina.