ISIS przyznaje się do zamachu w Brukseli! Ma wiadomość dla świata

Dwaj szwedzcy kibice zginęli w poniedziałkowym zamachu w Brukseli, który miał miejsce przed meczem Belgii ze Szwecją w eliminacjach Euro 2024. Zamachowiec został schwytany i śmiertelnie postrzelony przez służby we wtorkowy poranek. W trakcie ataku terrorystycznego przyznał się do sympatyzowania z Państwem Islamskim, a samo ISIS odniosło się do tych wydarzeń w komunikacie opublikowanym przez ich agencję informacyjną Amaq.

W poniedziałek około godziny 19:15 w centrum Brukseli doszło do zamachu, którego sprawcą był sympatyk Państwa Islamskiego (ISIS). Napastnik, który w trakcie ataku miał krzyczeć "Allah Akbar!", zastrzelił dwóch szwedzkich kibiców. Opublikował też nagranie w mediach społecznościowych, w którym przyznał się do sympatyzowania z ISIS. Tragiczne wydarzenia miały miejsce przed meczem Belgii ze Szwecją, które zostało przerwane po pierwszej połowie przy wyniku 1:1. Belgijskim służbom udało się we wtorkowy poranek schwytać zamachowca w jednej z kawiarni w dzielnicy Schaerbeek. Mężczyzna został postrzelony w klatkę piersiową, a po przewiezieniu do szpitala zmarł.

Zobacz wideo Niezatapialny reprezentant Polski. "Absolutnie. Jestem pełen uznania"

Państwo Islamskie przyznało się do zamachu w Brukseli 

Kwestią do ustalenia tuż po zamachu była ta dotycząca ewentualnej przynależności zamachowca do ISIS. We wtorkowe popołudnie Państwo Islamskie za pośrednictwem powiązanej ze sobą agencji Amaq przekazało, że odpowiada za zamach, w wyniku którego życie straciło dwoje ludzi.

"Bojownik ISIS przeprowadził w poniedziałek atak na obywateli Szwecji. Był on odpowiedzią na wezwanie Państwa Islamskiego do przeprowadzenia ataków wymierzonych w obywateli państw członkowskich koalicji anty-ISIS" - czytamy w komunikacie cytowanym przez belgijski dziennik "Le Soir". 

Gazeta przypomniała, że w 2019 roku Szwedzi szkolili wojska kurdyjskie w Iraku do walki z ISIS, które w tamtym momencie dominowało na terenie Syrii. 45-letni zamachowiec w latach 2012-2014 odsiadywał w Szwecji karę więzienia.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

"Menedżer ds. bezpieczeństwa szwedzkiej federacji Martin Fredman przyznał, że związek prawdopodobnie wyda zalecenie kibicom, by podczas wyjazdowych meczów w najbliższym czasie nie nosili szwedzkich koszulek" - opisywał Kacper Sosnowski ze Sport.pl. Nie wiadomo, kiedy Belgowie i Szwedzi dograją mecz w ramach eliminacji Euro 2024.

Więcej o: