Decydująca o sytuacji w grupie A kolejka eliminacji zapewniła kibicom mnóstwo emocji. W bezpośrednim pojedynku o awans z pierwszego miejsca na mundial Serbia niespodziewanie pokonała na wyjeździe Portugalię, strzelając zwycięską bramkę w samej końcówce spotkania. Z tego powodu mistrzowie Europy z 2016 roku zagrają tylko w barażach.
Filip Mladenović, który przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych, zdradził nieco szczegółów na temat tego historycznego starcia. - Na 10 minut przed startem naszego samolotu do Lizbony na jego pokładzie pojawił się prezydent Serbii. Przekazał nam życzenia wygranej i zaznaczył, że jeśli pokonamy Portugalię, to dostaniemy dodatkowo milion euro premii. Zadanie wykonaliśmy, a premię postanowiliśmy przekazać na chore serbskie dzieci - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
Sam przebieg meczu był wprost niesamowity, o czym piłkarz Legii Warszawa również wspomniał. - Faktem jest, że awansowaliśmy na mundial w niesamowitym stylu. Pokonaliśmy najtrudniejszego rywala, w ostatnim meczu, na ich terenie, po golu w ostatniej minucie. Czy można sobie wyobrazić piękniejszy dla nas scenariusz? Im wystarczał remis, nam tylko wygrana. I poszliśmy od początku meczu po trzy punkty - dodał.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Gola na wagę awansu strzelił Aleksandar Mitrović, który po meczu zajadał się pizzą. Mladenović odniósł się także do tej sytuacji. - Pizza jest w wielu szatniach po wygranych. Tu chyba nastąpiła pewnego rodzaju zbitka. Mitrović jadł też pizzę w szatni po awansie Fulham, jakiś czas temu, i teraz, po wygranej Serbii. I jakoś to połączono na zdjęciach - wyjaśnił.
Zawodnik Legii Warszawa odpowiedział również na pytanie, czy chciałby przenieść atmosferę z reprezentacji do swojego klubu. - Zdecydowanie tak. Za długo już trwa ta nasza niedobra passa. Najwyższy czas z tym skończyć i ruszyć do przodu - dodał Mladenović.
Wygrana z Portugalią sprawiła, że Serbia awansowała na mistrzostwa świata po raz piąty w swojej historii. Najlepszy wynik odnotowała we Francji w 1998 roku jeszcze jako Federalna Republika Jugosławii, kiedy to dotarła do 1/8 finału. W 2006, 2010 i 2018 roku nie wyszła natomiast z grupy.