TBL. Zastępczy hit w Zgorzelcu

Do hitu kolejki dojdzie w niedzielę w Zgorzelcu, gdzie czwarty w tabeli PGE Turów zmierzy się z wiceliderem, Treflem Sopot. Prawdziwym rarytasem tej rundy spotkań, miał być jednak pojedynek Prokomu z Anwilem.

Spotkanie PGE Turowa Zgorzelec z Treflem Sopot jest niewątpliwie hitem jedenastej kolejki Tauron Basket Ligi. Hitem zastępczym, bo najbardziej emocjonującym pojedynkiem w kolejce kończącej pierwszą rundę rozgrywek, powinien być mecz mistrza z wicemistrzem kraju. Rywalizacja pomiędzy Asseco Prokomem Gdynia a Anwilem Włocławek została jednak przełożona na późniejszy termin ze względu na występy Prokomu w lidze VTB. Kibice będą musieli więc zadowolić się spotkaniem i emocjami, których dostarczą drużyny Turowa i Trefla.

Oba zespoły mają na swoich kontach serie zwycięstw. Dwa mecze z rzędu wygrał Trefl, cztery wygrane po kolei zanotował natomiast Turów. Dla tego drugiego zespołu mecz z niedzielnym przeciwnikiem będzie jednak pierwszym tak poważnym sprawdzianem i ewentualnym potwierdzeniem dobrej formy. Wcześniej podopieczni Jacka Winnickiego grali bowiem z drużynami z dołu tabeli czy też z będącym w ogromnym kryzysie PBG Basketem Poznań. Turów wyszedł z potyczki z Basketem zwycięsko, pokazał charakter, bo przegrywał nawet 20 punktami, ale doprowadził do dogrywki i po dodatkowym czasie gry to drużyna ze Zgorzelca mogła świętować wygraną.

W niedzielę łatwo w Zgorzelcu nie będzie ani gospodarzom, ani gościom. Obie drużyny doskonale znają swoje możliwości, są zdeterminowane i chętne podtrzymać zwycięskie passy. Dodatkowo w drużynie Trefla występują byli koszykarze Turowa - Marcin Stefański i Slobodan Ljubotina. Obaj są bardzo istotnymi elementami drużyny z Sopotu. Stefański na początku sezonu notował świetne statystyki, był nawet czołowym graczem ligi, a Ljubotina który do kolegów z drużyny dołączył kilka tygodni temu, momentalnie stał się podstawowym środkowym Trefla.

Nie wiadomo jednak czy w spotkaniu w Zgorzelcu Trefl będzie mógł liczyć na wspomnianego wyżej Stefańskiego. Przed dwoma tygodniami skrzydłowy doznał bowiem kontuzji stopy. Jak mówi sam zainteresowany, w Zgorzelcu będzie na pewno i liczy na to, że wyjdzie na parkiet.

Początek spotkania pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec, a Treflem Sopot w niedzielę o godzinie 19:00. Transmisję z meczu przeprowadzi TVP Sport.

W Poznaniu liczą: do ilu razy sztuka?

Od pięciu kolejek z rzędu na zwycięstwo czekają kibice, władze, trenerzy i zawodnicy PBG Basketu Poznań. Powtarzane jak mantra jest hasło, że Basket w niesamowitym stylu wygrał z Prokomem, a później spoczął na laurach. Przegrywał z każdym możliwym przeciwnikiem, ale tylko w jeden sposób. Mając kilkanaście punktów zaliczki, głupio tracił przewagę co w efekcie przekładało się na nerwowe końcówki i łzy rozpaczy po kolejnych przegranych. Podopieczni Miliji Bogicevića mają jednak szanse w końcu zwyciężyć. Zagrają bowiem z jednym ze słabszych w tym sezonie zespołów w lidze - AZSem Koszalin. Prowadzona przez Mariusza Karola drużyna ma nie tylko mniej potencjału w swoich szeregach od PBG Basketu, ale i ogromne problemy ze zgraniem, zdobywaniem punktów, obroną i wieloma innymi elementami koszykarskimi. Ma też kłopoty z wygrywaniem, bo zwycięstwo nad Siarką Tarnobrzeg nie wchodzi w grę w tej wyliczance.

W innych meczach

Lider tabeli, Czarni Słupsk, nie powinni mieć problemu z kolejnym, już dziesiątym w tym sezonie zwycięstwem. Najbliższym przeciwnikiem Energi będzie bowiem zespół Polonii Warszawa. O ile stołeczna drużyna gra mocno ponad swoje możliwości i sprawiła w tym sezonie już niejedną niespodziankę, tak nie wydaje się, by była w stanie postraszyć graczy Dainiusa Adomaitisa dłużej niż przez 15 minut spotkania.

Ciekawie zapowiada się też mecz w Starogardzie Gdańskim, gdzie Polpharma podejmie Zastal Zieloną Górę. Gracze brązowych medalistów poprzednich rozgrywek TBL, po słabym początku, zaczęli grać dużo lepiej i powoli pną się w górę tabeli. Rewelacyjny beniaminek z Zielonej Góry gra natomiast słabiej niż na początku tego sezonu i wydaje się, że zaczyna płacić przysłowiowe frycowe. Ledwo wygrał ze słabą Kotwicą, a Polpharma jest dużo silniejszym zespołem niż kołobrzeżanie.

Kolejna zmiana trenerska: Pamuła za Pyszniaka

Wobec bardzo niezadowalających wyników Siarki Tarnobrzeg, prezes klubu Zbigniew Pyszniak postanowił zwolnić pierwszego trenera zespołu . Zbigniewa Pyszniaka. Pełniący dwie funkcje człowiek orkiestra w Siarce uznał, że problemem słabych wyników zespołu może być jego osoba. Zwolnił więc sam siebie, a stanowisko szkoleniowca najpewniej powierzy dotychczasowemu asystentowi, Bogdanowi Pamule.

W Siarce dojdzie jednak także do zmian w składzie zespołu. Na pewno drużynę opuszczą Marek Miszczuk i Michał Baran. Inni koszykarze będą musieli przystać na renegocjację warunków dotychczasowych umów, w innym wypadku zostaną zwolnieni.

Z nowym pierwszym trenerem i być może nowymi graczami, z którymi w kontakcie jest podobno prezes Pyszniak, Siarka już w piątek zmierzy się w Kołobrzegu z Kotwicą.

Mecze jedenastej kolejki Tauron Basket Ligi

Kotwica Kołobrzeg - Siarka Tarnobrzeg (17.12, godz. 18:00)

Polpharma Starogard Gdański - Zastal Zielona Góra (18.12, godz. 15:00, PLK TV)

Polonia Warszawa - Energa Czarni Słupsk (18.12, godz. 18:00)

AZS Koszalin - PBG Basket Poznań (18.12, godz. 18:00)

PGE Turów Zgorzelec - Trefl Sopot (19.12, godz. 18:00, TVP Sport)

Podyskutuj z autorem na jego blogudifens.blox.pl ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.