NBA. 0,9 sekundy Lillarda, ewolucje Griffina, rzuty Duranta i Cartera [WIDEO]

Rzuty równo z końcową syreną Damiana Lillarda i Vince Cartera, dobitka LaMarcusa Aldridge'a, czteropunktowe akcje Kevina Duranta i Russella Westbrooka - to była najbardziej niesamowita pierwsza runda play-off od lat.

Damian Lillard wygrał serię

0,9 sekundy wystarczy, by wygrać nie tylko mecz, ale i serię Rockets - Blazers. To najważniejszy rzut w karierze rozgrywającego ekipy z Portland Damiana Lillarda. Chwilę wcześniej po dobitce Chandlera Parsonsa Rockets byli o krok od przedłużenia rywalizacji do siedmiu meczów, marzenia o kolejnym spotkaniu odebrał im Lillard. Świetnie wykorzystał zasłony na szczycie, idealnie złapał piłkę i momentalnie rzucił w kierunku obręczy. Piłka czyściutko wpadła do kosza. Rzut marzenie.

Vince Carter z rogu

Przed laty słynął z efektownych podniebnych ewolucji. Zbliżając się do końca swojej sportowej kariery sprawił, że jednym z jego atutów jest rzut z dystansu. W meczu numer trzy serii Spurs - Mavericks Vince Carter odebrał ubiegłorocznym finalistom wygraną. Miał na to tylko 1,7 sekundy. Uciekł do rogu, dostał podanie od Jose Calderona, zdążył jeszcze zrobić zwód, na który nabrał się Manu Ginobili i wypuścił piłkę z rąk zanim zabrzmiała syrena.

Efektowne ewolucje Blake'a Griffina

Mecz numer siedem serii Clippers - Warriors. Zacięta końcówka. Na 56 sekund przed końcem na indywidualną akcję decyduje się Blake Griffin. Podkoszowy minął na piątym metrze Draymonda Greena, wszedł pod kosz. Był faulowany przez Greena, w powietrzu zderzył się jeszcze z próbującym go blokować Harrisonem Barnesem. Będąc tyłem do kosza wypuścił piłkę z rąk, a ta w niesamowity sposób wpadła do kosza. Rzutu wolnego Griffin nie trafił, ale Clippers mecz wygrali 126:121.

Kevin Durant i Russell Westbrook za cztery punkty

Kevin Durant trafił najbardziej niesamowity rzut pierwszej rundy play-off. Za trzy, z faulem, będąc trochę bokiem do kosza, nie do końca widząc obręcz. Niesamowite.



Czteropunktowej akcji pozazdrościł mu Russell Westbrook. W meczu numer trzy, na 26,6 sekundy przed końcem doprowadził do remisu po celnym rzucie z dystansu z faulem. Nie był to aż tak efektowny rzut jak Duranta, ale równie ważny.

Troy Daniels - bohater znikąd

Harden stracił piłkę, szczęśliwie przejął ją Lin, zrobił dwa kozły w kierunku kosza i oddał za linię rzutów z dystansu, gdzie czekał 22-letni debiutant nieznany nikomu Troy Daniels. Na 11 sekund przed końcem meczu po jego rzucie Rockets odskoczyli na trzy punkty. Blazers strat już nie odrobili - trójkę spudłował Batum, a wynik z linii rzutów wolnych ustalił Harden.

Sztuka dobijania LaMarucsa Aldridge'a

Niesamowita dobitka LaMarcusa Aldridge'a, która doprowadziła do dogrywki. Najpierw spudłował Wesley Matthews, piłka odbiła się od obręczy, ale przechwycił ją nadlatujący Damian Lillard, rzucił jednak zbyt lekko. Dopiero Aldridge, walczący z Chandlerem Parsonsem i Dwightem Howardem, skierował ją koniuszkami palców do kosza.

Blok Paula Pierce'a

W ostatnich sekundach decydującego o awansie do drugiej rundy play-off meczu numer siedem Raptors - Nets w zamieszaniu pod koszem rozgrywający Raptors Kyle Lowry rzucał na wygraną, ale jego próbę zablokował Paul Pierce. Weteran swoją akcją przesądził, że to Nets zagrają z Miami Heat o finał wschodu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA