"Don Kasjo" się przełamał. Szykuje się jego najtrudniejsza walka w karierze. "Specjalnie dla was"

Kasjusz Życiński nie pęka! Za namową fanów, "Don Kasjo" zgodził się na walkę z uznanym kickbokserem Dominikiem Zadorą w małych rękawicach! - Specjalnie dla was - donosi Prime Show, gdzie odbędzie się gala.

Jeszcze siedem lat temu "Don Kasjo" był pięściarzem amatorskim, ale zakończył przygodę z boksem i przekroczył progi showbiznesu. - Wchodząc w showbiznes chciałem, żeby połowa ludzi mnie kochała, a połowa nienawidziła. Nie robię niczego pod publiczkę, jestem naturalny i wydaje mi się, że takiego człowieka ludzie potrzebowali - tłumaczył Kasjusz Życiński. Dziś jest jedną z największych gwiazd freak fightów, które regularnie śledzi co najmniej kilkaset tysięcy fanów. "Don Kasjo" nie gryzie się w język, notorycznie obraża rywali i po prostu dobrze się bije.

Na początku obijał freaków jak Adrian Polański, Dawid Ambroziak czy Maciej Rataj. Dużą sławę przyniosło mu zwycięstwo z Marcinem Najmanem, który został zdyskwalifikowany za nieprzepisowe kopnięcia i próby obalania. Większość walk na freakowych galach jest toczonych na zasadach MMA, ale Życiński bije się w boksie, choć często walczy w klatce.

W boksie, a więc w dużych rękawicach, można się schować za podwójną gardą, no i łatwiej przyjmować ciosy niż w małych rękawicach, gdy odczuwalna siła ciosu jest znacznie większa. Dobre podstawy amatorskiego boksu sprawiły, że z powodzeniem mógł rywalizować z Normanem Parkiem oraz Marcinem Wrzoskiem, a więc byłymi zawodnikami UFC oraz KSW. Co prawda: oficjalnie przegrał z Irlandczykiem na punkty, ale była to bardzo wyrównana walka. Podobnie jak starcie z Wrzoskiem, które wygrał na punkty.

Teraz "Don Kasjo" jest twarzą Prime Show, gdzie na premierowej gali pokonał niedawno zmarłego Mateusza Murańskiego. "Muran" może nie był specjalnie wymagającym rywalem, ale nie można mu było odmówić charakteru i siły fizycznej. Ta walka miała tylko podtrzymać aktywność Życińskiego, który właśnie pokonał "Popka". I choć Paweł Mikołajuw wniósł na wagę 117,5 kg, czyli niemal o 20 kg więcej niż "Don Kasjo", to Życiński nic sobie z tego nie robił. 

Wchodził w wymiany z "Popkiem" i bez kłopotów znokautował go w drugiej rundzie. Mikołajuw nie wytrzymał wysokiego tempa starcia, a "Don Kasjo" powiedział po walce, że "Popek" miał być tylko rywalem na przetarcie, a celem było starcie z Arturem Szpilką.

Wielkie wyzwanie "Don Kasjo"

Ale Szpilka walczy z powodzeniem w KSW, więc to nierealna walka. Na lipcowej gali PRIME rywalem "Don Kasjo" będzie Dominik Zadora, były mistrz federacji FEN w K1. Zadora próbował wywierać presję na Kasjuszu, by zgodził się na walkę w małych rękawicach, a ten powiedział, że jest otwarty, ale niech zdecydują fani za sprawą ankiety.

No i jasno się wyrazili, a "Don Kasjo" zgodził się. To powinna być dla niego jedna z najtrudniejszych walk w karierze, ale tą decyzją pokazał, że nie pęka. 

Więcej o: