Gracjan Sadziński od początku walki zaatakował swojego rywala. Moricca ograniczał się do groźnych kontr i kilka razy miał problemy z równowagą, ale zdołał dotrwać do końca pierwszej rundy. W drugiej rundzie już nie miał tyle szczęścia. Włoch po jednym z ciosów na szczękę upadł. Po chwili się podniósł, ale Polak znów zaatakował. Sędzia przerwał walkę.
- Prawdziwy terminator wrócił. Co to było. Lewy hak na korpus i momentalnie lewy hak na szczękę Włocha - zachwycali się komentatorzy Viaplay.
Kibice i eksperci byli zdziwieni postawą Włocha w tej walce. - Włoch zdecydowanie lepiej wygląda, kiedy odkleja plecy od siatki. Dziwną taktykę zabrał ze sobą do Polski. Ale trzeba przyznać, że głowę ma z marmuru - napisał Artur Mazur, dziennikarz WP SportoweFakty.
- Gracjan Szadziński to rzeczywiście Terminator (po przejściach). Ten lewy sierp którym znokautował Moricciego piekielnie mocny, dokręcony, złamał betonową szczękę Włocha - pisze Andrzej Kostyra
- Nie no, ten Włoch ewidentnie amatorskie MMA. Bardziej pod fame MMA umiejętności, a Szadziński nie mógł go skończyć w pierwszej, a jeszcze sam na łeb przyjął. Italianiec chodzi ledwo już - napisał użytkownik Greg.
- Niech ktoś powie temu chłopcu z Włoch, że należy trzymać gardę, jeśli nie potrafi się uników. Włoskim Floydem nie jest. Walka szkolnego chuligana z chłopcem z dobrego domu. Chuligan do przodu nabuzowany, ale coś nie może go ubić, będą jaja jak Morica odda - dodał SzymonLøs.
- Ten Włoch od Szadzińskiego rusza się tak, jakby przesiedział 15 sekund na krześle elektrycznym przed walką - przyznał Michał Majewski.
Walka wieczoru pomiędzy Marianem Ziółkowskim a Borysem Mańkowskim rozpocznie się około godziny 23. Wydarzenie będzie transmitowane jedynie na platformie streamingowej Viaplay. Dostęp do niej można zakupić za 34 zł miesięcznie.