Koncern z Wolfsburga w zeszłym roku przejął producenta sportowych samochodów. Do Volkswagena należy również Audi. Zarówno Porsche jak i Audi do tej pory brały udział w wyścigach serii Le Mans.
- W LMP1 są dwie klasy i dwie marki: Audi i Porsche. Nie chcemy kierować obu marek do tej formuły wyścigowej, żeby ścigały się przeciwko sobie. Dlatego też musimy przedyskutować czy nie lepiej jednej z nich nie wysłać do Formuły 1. Musimy przedyskutować wszystkie za i przeciw - powiedział Matthias Mueller.
Zarówno bardzo zaawansowane prace projektowe nad nowym modelem Audi R18, które w 2011 roku ma ścigać się w Le Mans, jak i słowa szefa Audi Wolfganga Ulricha, o tym, że Audi i F1 do siebie "nie pasują", sugerują, że wybór włodarzy Volkswagena padnie na Porsche.
Prawdopodobnie jednak nie ujrzymy nowego zespołu w stawce najbardziej prestiżowej formuły wyścigowej świata. Niemiecki producent samochodów mógłby pojawić się na torach jako dostawca silników.
W latach 1958 - 1964 Porsche miało własny team F1 w stawce. Po prawie 20 latach powróciło do świata Formuły, jako dostawca silników dla Mc Larena. Brytyjski zespół wspomagany niemieckimi motorami zdobył wówczas dwa tytuły mistrza świata w klasyfikacji producentów (1984, 1985), a także trzy tytuły w klasyfikacji indywidualnej (1983, 1984, 1985). Przygodę z F1 Porsche zakończyło w 1991 roku.
Gdyby plan, o którym powiedział prezes Volkswagena został zrealizowany, Porsche byłoby drugim po Mercedesie niemieckim koncernem motoryzacyjnym, który bierze udział w wyścigach F1.
Pechowy Hamilton, dobry Kubica - sesja treningowa przed GP Japonii