Oficjalne testy Formuły 1 rozpoczęły się we wtorkowy poranek na torze pod Budapesztem. Temperatura powietrza przebiła już po godz. 9 30 stopni Celsjusza, nawierzchnia rozgrzała się do 50 stopni Celsjusza, a do tego wiatru wcale nie ma. Podobne warunki mają być w środę, gdy za kierownicą tegorocznego bolidu Renault zasiądzie Robert Kubica.
Polak na obiekcie pojawił się już dzień wcześniej. Uśmiechnięty, ubrany w koszulkę zespołu przyciąga uwagę wszystkich. Fotoreporterzy przychodzą się z nim przywitać, zaczepiają go mechanicy i inżynierowie innych zespołów, jego nazwisko co chwilę słychać w biurze prasowym. Jego powrót do bolidu podczas oficjalnej sesji testowej Formuły 1 jest naprawdę wielkim wydarzeniem.
Na Węgrzech są też już polscy kibice, który na trybunach rozwiesili już pierwsze transparenty, ale jeszcze więcej będzie ich w środę.
Kubica pojawił się na torze we wtorek, by zapoznać się z procedurami i schematami pracy zespołu Renault podczas testów. Przejazdy Nicholasa Latifiego będzie oglądał z garaży i stanowisk mechaników. To dla niego też element przygotowań do środowych testów
Zespół Renault na Węgrzech skupia się na sprawdzaniu nowych ustawień silnika, podłogi samochodu, a także innych elementów, które były wdrażane w ostatnich tygodniach.
Oficjalne testy F1 odbywają się we wtorek i środę w godz. 9–18. Żadna telewizja nie będzie prowadziła transmisji, ale będą udostępnione czasy przejazdów.