Dla Jekateriny Aleksandrowej bieżący sezon z całą pewnością nie jest udany. Rosjanka jeszcze w 2023 roku regularnie notowała solidne wyniki, wygrała turniej w S-Hertogenbosch, dotarła do finału w Cleveland. Nawet na początku bieżącego sezonu potrafiła pokonać Jelenę Rybakinę, Jessicę Pegulę, czy nawet Igę Świątek w 1/8 finału WTA 1000 w Miami i to wysoko, bo 6:4, 6:2. Jednak właśnie od tamtej pory, od tego turnieju na Florydzie coś się popsuło.
Aleksandrowa zaczęła regularnie przegrywać, nierzadko nawet w pierwszych rundach. Mało kiedy udawało jej się wygrać więcej niż jeden mecz w trakcie turnieju. W rankingu WTA Race uwzględniającym wyniki tylko z tego sezonu jest na 27. miejscu, zaś w samym WTA spadła na 31. miejsce (a była już 15.). Jednak wpadka, jaką zaliczyła w środę 18 września nad ranem (czasu polskiego) w Seulu, to już prawdziwy koszmar nawet jak na nią w tym roku.
W drugiej rundzie koreańskiego turnieju, który swoją drogą wygrała w 2022 roku, naprzeciwko niej stanęła Polina Kudermietowa. Nazwisko rywalki dość znane, bo jej starszą siostrą jest 25. w rankingu WTA Weronika Kudermietowa. Sama 21-latka dopiero pracuje nad wyrobieniem sobie marki i jest w ów rankingu na 163. miejscu. Zdecydowaną faworytką była więc sklasyfikowana o 132. pozycje wyżej Aleksandrowa.
Jednak papier to papier, a kort weryfikuje swoje. Już pierwszy set przyniósł wielką niespodziankę. Bardziej doświadczona z Rosjanek kompletnie pogubiła się przy własnym serwisie, gdy było 3:2 dla rywalki. Efektem były dwa przełamania i wygrana Kudermietowej 6:2. Aleksandrowa dostała w drugiej partii sporo prezentów od rywalki, przełamała ją aż trzy razy. Jednak sama była jeszcze bardziej hojna. Serwując na seta, wręcz oddała przeciwniczce gema (do 15). Gdy niedługo potem musiała bronić się przed odpadnięciem, zrobiła coś bardzo podobnego, tylko broniła się nieco dłużej.
Trzy piłki meczowe wystarczyły, by Polina Kudermietowa zamknęła to spotkanie i przypieczętowała triumf 6:2, 7:5. Dodajmy, że 21-latka gra w tym turnieju jako szczęśliwa przegrana z kwalifikacji. Teraz przed nią ćwierćfinałowy mecz z lepszą z pary Ajla Tomljanović - Beatriz Haddad Maia. Aleksandrowa zaś może dopisać kolejne spore niepowodzenie w tym sezonie.