Hubert Hurkacz swoje zmagania w ramach turnieju Madrid Open rozpoczął od debla, gdzie po raz pierwszy startował w parze z Benem Sheltonem. Glasspool i Heliovaara natomiast grają ze sobą bardzo często. Ostatnio para Brytyjczyka i Fina doszła dwukrotnie do półfinałów na turniejach w Monte Carlo i Barcelonie.
Mimo dobrego początku w wykonaniu Hurkacza i Sheltona panowie nie wykorzystali kilku szans na wyjście na prowadzenie. Przy wyniku 2:1 było kilka okazji na przełamanie, lecz nic z tego nie wyszło. Później inicjatywę przejęli już rywale, wygrywając pierwszą odsłonę meczu. W drugiej rundzie obie pary cierpliwie broniły swoich gemów, a o końcowym rezultacie musiał zadecydować tie-break. Tam duet Glasspool/Heliovaara nie pozostawił parze Polaka i Amerykanina już żadnych złudzeń i rozgrywka zakończyła się wynikiem 7:3.
Więcej podobnych treści przeczytasz na stronie Gazeta.pl
Teraz przed Hurkaczem zmagania w singlu. Polak w tych rozgrywkach dostał wolny los i turniej w Madrycie rozpocznie od drugiej rundy. Tam zmierzy się z Richardem Gasquetem, który w pierwszym etapie zawodów pokonał Hiszpana Martina Landaluce 6:2, 6:1. Panowie w przeszłości zmierzyli się ze sobą tylko raz, w 2021 roku w turnieju w Dubaju. Wtedy górą był wrocławianin, który wygrał 6:3, 6:4.
Spotkanie urodzonego Hurkacza z Gasquetem zaplanowane jest na piątek 28 kwietnia. Będzie to czwarty mecz tego dnia i odbędzie się ok. godziny 16 lub 17.