Magda Linette (56. WTA) w tym roku dotychczas spisywała się słabo. W żadnym z turniejów nie potrafiła awansować dalej niż do ćwierćfinału. Polka odniosła trzynaście zwycięstw i poniosła dwanaście porażek. W Strasburgu w 1/16 finału pokonała pewnie Rosjankę Warwarę Graczewą (71. WTA) 6:3, 6:0, ani razu nie tracąc swojego podania.
W 1/8 finału Magda Linette zmierzyła się z zawodniczką z Wielkiej Brytanii - Heather Watson (105. WTA). 30-letnia Polka znów zaprezentowała się z bardzo dobrej strony. W godzinę, dziewięć minut wygrała 6:1, 6:1. Linette miała dziesięć asów przy tylko dwóch podwójnych błędach serwisowych (z Graczewą siedem asów i jeden podwójny).
Co ciekawe, rywalka Polki, identycznie jak Graczewa, nie miała ani jednej szansy na przełamanie. Nieprawdopodobny i bardzo niespotykany jest również bilans Linette wygranych punktów po pierwszym serwisie. Miała 100 proc. skuteczność! (21/21). Dla porównania, rywalka wygrała zaledwie 17 z 35 punktów (49 proc.).
Linette w ćwierćfinale może czekać hitowy pojedynek z rozstawioną w turnieju z "2" - Angelique Kerber (22. WTA). Stanie się tak, jeśli Niemka, posiadająca także polskie obywatelstwo, pokona w 1/8 finału Białorusinkę Aliaksandrę Sasnowicz (45. WTA). W drugiej części drabinki z "1" rozstawiona jest Czeszka Karolina Pliszkowa (8. WTA).
Linette po turnieju w Strasburgu, pojedzie do Paryża i zagra w Roland Garrosie.