Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Było poważnie - jedenastu na jedenastu, z sędziami i walką jak w oficjalnym meczu. Wewnętrzny sparing reprezentacji, który Czesław Michniewicz zorganizował dzień po spotkaniu z Walią dla piłkarzy, którzy nie zagrali w pierwszym składzie, skończył się wynikiem 2:0. Oba gole strzelił Karol Linetty. Niestety kontuzję odniósł Krystian Bielik.
To może jeszcze nie jest polska odpowiedź na Arjena Robbena i jego uderzenia po dalszym słupku, ale powtarzalność Jakuba Kamińskiego robi wrażenie. - W ekstraklasie zdobyłem parę takich bramek - uśmiechał się 19-letni skrzydłowy po meczu z Walią, w którym golem i kluczowym podaniem w kolejnej akcji pomógł Polsce wygrać 2:1.
Reprezentacja Polski napastnikami stoi. Przyzwyczajenie, że w ataku kadry jest Lewandowski, dalej przepaść, a za nią Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek, przestało być aktualne. Karol Świderski i Adam Buksa spychają ich w kąt.
Bohaterami okazali się zmiennicy - strzelili oba gole, które dały Polsce zwycięstwo nad Walią (2:1). Wcześniej gra Polaków była przeciętna, a kara za brak skuteczności przyszła tuż po przerwie. Straty udało się jednak odrobić, dlatego doskonale do tego meczu pasuje powiedzonko: wynik lepszy niż gra. Polaków oceniliśmy w skali szkolnej (1-6).
- Ma celne spostrzeżenia, ale ma też być łącznikiem z zawodnikami grającymi we Włoszech. Zna tam wielu trenerów, ma kontakty w klubach - słyszymy o Alessio De Petrillo, trenerze, którego Czesław Michniewicz zaprosił do sztabu reprezentacji Polski.
Największą gwiazdą Monzy, która awansowała do Serie A, nie jest żaden z piłkarzy, a 85-letni Silvio Berlusconi, były premier Włoch i właściciel Milanu. Legenda o jego nieśmiertelności ma się dobrze - znów wraca na salony, znów jest na pierwszych stronach gazet. I chce więcej: romantycznego mistrzostwa Włoch, a później zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
Właściwie dyskusji nie ma - Bayern Monachium to klub poważny, jeden z największych na świecie. Ale niepoważnie potraktował Roberta Lewandowskiego. Błąd w tłumaczeniu, który przytrafił się podczas konferencji prasowej, może trafnie oddawać, co w istocie o zachowaniu swojego klubu myśli kapitan reprezentacji Polski.
16 dni i cztery mecze w trzech krajach - takiego zgrupowania reprezentacji Polski jeszcze nie było. I nie tylko długość oraz Ligę Narodów tu chodzi, a o mundial w Katarze. Przygotowania do niego właśnie ruszyły. Dość niepostrzeżenie, bo pół roku przed turniejem.
Choć to angielska piłka doszła tego wieczoru do ściany, to pod zawalonym murem na Heysel zginęli głównie włoscy kibice. To był finał niekompetencji UEFA, plemiennej głupoty kibiców i nienawiści podlewanej alkoholem. Równo 37 lat temu na stadionie zginęło 39 osób, a ponad 600 zostało rannych.
Pasożyt, komar wysysający krew i oszust - to tylko kilka określeń z hiszpańskich felietonów. Gareth Bale strzelał gole w finałach, podnosił puchary, ale był też mistrzem irytowania wszystkich dookoła. Odchodzi z Realu Madryt i nikt po nim nie płacze. Większość czuje ulgę.
To transferowy Midas, który dla swoich klubów zarobił już przeszło miliard euro. Ale dla PSG, która chce zatrudnić Luisa Camposa w roli dyrektora sportowego, ważniejsza jest jego umiejętność lepienia drużyn. Monaco i Lille, które zbudował, przerywały paryską hegemonię. To może być ważniejszy transfer niż Kyliana Mbappe.
Emocje są zrozumiałe: zespół osiąga sukces, a kibiców z radości aż nosi. W Europie zapanowała moda, by z trybun tłumnie wbiegać na murawę i cieszyć się razem z piłkarzami. - Niestety, według polskiego prawa jest to przestępstwo - mówi Tomasz Milewski, dyrektor ds. bezpieczeństwa Górnika Zabrze. - Skala ryzyka jest chyba zbyt duża - przyznaje dr Seweryn Dmowski, badacz piłki nożnej.
Trener nie ocenia piłkarzy, a prezes chce poprowadzić klub jak hurtownię z kablami, z której zrobił międzynarodowe przedsiębiorstwo. I liga zyska w przyszłym sezonie ciekawą drużynę. Stal Rzeszów już gra najodważniejszą piłkę w Polsce, a za dwa lata chce być w ekstraklasie i walczyć o europejskie puchary. Fantazja? "Trzy lata temu też tak pomyślałem. Teraz wierzę, bo dotychczas wszystko się sprawdza" - mówi Piotr Głowacki, kapitan zespołu.
Karol Borys ma 15 lat i 235 dni, a za sobą debiut w ekstraklasie. Jeszcze nie było w niej piłkarza urodzonego w 2006 r. W całej historii Śląska Wrocław nie było też kogoś tak młodego. Słyszymy, że pomocnik ma duży talent. Ale talent to jedno. Najlepszą przestrogą, by go nie zmarnował, są losy poprzedniego najmłodszego zawodnika Śląska - Mirosława Pękali.
Żaden piłkarz ekstraklasy tak bardzo nie przerósł oczekiwań, jak Joao Amaral. Dla mistrzowskiego Lecha był kluczowy: strzelił 14 goli, przy ośmiu asystował. Kolejne trzy bramki zdobył w Pucharze Polski. A były przecież obawy, czy w ogóle zechce się zaangażować i nie będzie szukał kolejnej ucieczki z Poznania. To opowieść o tym, jak ważne w futbolu są detale.
- Dwa dni po finale Pucharu Polski nikt już nie miał smutnej miny. W szatni panowała złość, którą udało się przemienić w paliwo do ligowych zwycięstw. Maciej Skorża to szef - słyszymy w Lechu Poznań, gdy pytamy o drogę do pierwszego od siedmiu lat mistrzostwa Polski.
Radość w Poznaniu jest gigantyczna, ale i ulga wielka. Mistrzostwo Polski osładza Lechowi stulecie istnienia i gorzkie ostatnie lata, wprowadza spokój, zrywa łatkę przegrywa, pozwala zapomnieć o upokorzeniach, kończy nieudany - przydługawy - rozdział, rozpoczyna nowy.
- Jeśli powiem, co myślę, zostanę zawieszony na sześć miesięcy - stwierdził Mikel Arteta po meczu z Tottenhamem (0:3). Ta porażka boli, może nawet zabrać Ligę Mistrzów, ale nie wpływa na wysoką ocenę Arsenalu za ten sezon. Czwarte miejsce byłoby gigantycznym sukcesem.
W Salzburgu mają najlepszą hurtownię z piłkarzami: wysokiej jakości produkty, z długim terminem przydatności i w stosunkowo niskich cenach. Haaland, Upamecano, Mane, Adeyemi - Red Bull odkrywa, rozwija i sprzedaje, jak żaden klub w Europie.
- Nie możesz być dobrym liderem, jeśli jesteś złym ojcem. Traktuję piłkarzy identycznie, jak córkę - mówi Jens Gustafsson, nowy trener Pogoni Szczecin, który z wykształcenia jest behawiorystą. "To urodzony lider, trenerski kameleon" - słyszymy. Jedno niepokoi: kulturowe różnice między Szwecją a Polską mogą szybko zmęczyć obie strony.